Mimo wczorajszej druzgoczącej porażki z SK Gaming, Astralis i tak jest już o krok od gry w fazie pucharowej PGL Major Kraków 2017. We wtorkowy wieczór duńska formacja pokonała Szwedów z Fnatic, chociaż trudno powiedzieć, by przyszło jej to łatwo – o mały włos, a mecz zakończyłby się dogrywką.

  • Astralis 16:14 Fnatic – Nuke

Pierwsze minuty spotkania upłynęły na wzajemnej wymianie ciosów. Raz przewagę zyskiwało Astralis, a już po chwili na czoło wysuwało się Fnatic. Tak minęło sześć rund, po których Szwedzi zdobyli się na bardziej zmasowane ataki, które zresztą dały bardzo dobre efekty. Podopieczni Jimmy'ego "Jumpy'ego" Berndtssona zaczęli bronić bombiste'ów na tyle skutecznie, że do przerwy ich duńscy rywale byli w stanie ugrać jeszcze tylko jeden punkt. Przed rozpoczęciem drugiej połowy szwedzka piątka mogła pochwalić się zatem wynoszącym trzy oczka prowadzeniem.

Po przerwie ujrzeliśmy jednak zupełnie odmienione Astralis. Skład dowodzony przez Lukasa "gla1ve'a" Rossandera rozpoczął swój koncert, w pełni wykorzystując przewagę, jaką na Nuke'u daje gra po stronie broniącej. Dzięki temu bardzo szybko to oni zaczęli uciekać swoim przeciwnikom, ale nie na długo. Nim duński zespół zdołał sprintem dobiec do szesnastej zdobytej rundy, Fnatic postawiło wszystko na jedną kartę i spróbowało podnieść się jeszcze po raz ostatni. W efekcie przez bardzo długi czas pachniało dogrywką, ale koniec końców to ekipa Danny'ego "zonica" Sørensena mogła cieszyć się z wygranej 16:14.

Już za kilkanaście minut rozpocznie się kolejny mecz zawodów, w którym Virtus.pro zmierzy się z Gambit Esports. Anglojęzyczną transmisję z tego, a także kolejnych spotkań znajdziemy na oficjalnym kanale PGL na Twitchu. Z kolei pojedynki wraz z komentarzem Piotra "izaka" Skowyrskiego obejrzeć będzie można pod tym adresem. Po więcej informacji na temat PGL Major Kraków 2017 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.