Ostatnia postawa Natus Vincere daleka była od oczekiwań. Wschodnioeuropejska formacja od dłuższego czasu ewidentnie nie radzi sobie z presją wyników i tego faktu nie zmieniają nawet miejsca 3-4., które drużyna zajęła podczas StarLadder i-League StarSeries Season 3 i ESL One Cologne 2017.

Poza wyżej wspomnianymi imprezami podopieczni Andreya "Andiego" Prokhorova najczęściej zawodzili, tak jak m.in. podczas Intel Extreme Masters Katowice 2017 czy też DremHack ASTRO Open Tours 2017. Czarę goryczy przelał jednak katastrofalny występ Na`Vi na PGL Major Kraków 2017, gdzie zawodnicy nie wyszli nawet z grupy, tracąc tym samym status Legendy.

W tym momencie stało się jasne, że skład nie poradzi sobie sam ze stale przedłużającym się brakiem formy. Potrzebne stały się zmiany personalne, z czego sprawę zdaje sobie również kapitan ekipy, Denis "seized" Kostin. W opublikowanej na należącym do organizacji oficjalnym kanale YouTube rozmowie Rosjanin przyznał: – Zmiany? Tak, wydaje mi się, że są konieczne, ale nie wiem jak miałoby to wyglądać. W mojej głowie pojawiło się na ten temat kilka myśli. Wiem jednak, że nie mogę dłużej pełnić roli prowadzącego. Najlepiej byłoby, gdyby funkcję tę przejął ktoś inny, ale nie widzę w naszym obecnym składzie nikogo, kto mógłby to zrobić. Dlatego potrzebujemy kogoś, kto sprawował już rolę IGL-a. Obecnie w CS:GO najlepszymi prowadzącymi są ludzie, którzy grają od jakichś 10 czy 15 lat i zajmowali się tym przez większą część swoich karier. Nie ma żadnego IGL-a, który nagle pojawił się znikąd – przyznał

Warto przypomnieć, że problemy Natus Vincere rozpoczęły się wraz z odejściem Danylo "Zeusa" Teslenki, który przez wiele lat z powodzeniem dowodził graczami ukraińskiej organizacji. Dlatego też na koniec rozmowy padło pytanie, czyli seized chciałby, by 29-letni Ukrainiec powrócił do drużyny w roli lidera: – To trudne pytanie, ale tak, chciałbym – przyznał.