Serwis HLTV.org po wielkim finale PGL Major Kraków 2017 namówił na krótką rozmowę reprezentanta zwycięskiej ekipy, Daurena "AdreNa" Kystaubayeva. Kazach wypowiedział się między innymi o tym, co działo się po pierwszej mapie, na której jego ekipa doznała sromotnej porażki oraz jakie Gambit ma plany na najbliższy czas.

Wciąż nie mogę uwierzyć, że wygraliśmy – wyznał na samym początku wyraźnie uradowany AdreN na samym początku rozmowy. – Nie wiem co powiedzieć. Wciąż się trzęsę z emocji. Dziękuję wszystkim, dziękuję mojej drużynie za to osiągnięcie.

Wielki finał nie zaczął się zbyt pozytywnie dla podopiecznych Gambit. Wschodnioeuropejska formacja na Cobblestonie zdobyła zaledwie cztery rundy i zapowiadało się na pogrom. Jak ujawnił Dauren Kystaubayeva, w przerwie przed drugą mapą lider drużyny - Danylo "Zeus" Teslenko - zaczął motywować swoich kompanów. – Po pierwszej mapie Zeus zaczął krzyczeć: "chłopaki, weźcie się do roboty, musimy to wygrać". Później zaczął mówić o różnych scenariuszach przebiegu meczu. Starał się przewidzieć, co może wydarzyć się na drugiej mapie. To było szalone – stwierdził. Taka postawa IGL-a Gambit wyraźnie pomogła całej ekipie, bo ta wygrała dwie kolejne mapy, sięgając po mistrzowski tytuł.

Rozmowa z AdreNem zakończyła się pytaniem o to, jakie są plany Gambit na najbliższy okres. Kazach oznajmił, że drużyna w związku z przerwą od turniejów będzie przez jakiś czas odpoczywać, a później zamierza brać udział we wszystkich turniejach, w których będzie mogła. Na koniec dodał również: – Celujemy w miejsce numer jeden.

Wszystkie informacje na temat zakończonego wczoraj PGL Major Kraków 2017 możecie znaleźć w naszej relacji tekstowej. Z kolei pełna wersja rozmowy z AdreNem dostępna jest poniżej.