Bohater najgłośniejszego transferu obecnego „CS:GO shuffle” – Danylo „Zeus” Teslenko – udzielił wywiadu HLTV.org, w którym nieco szerzej opisał swoją decyzję o opuszczeniu szeregów triumfatora krakowskiego Majora na rzecz powrotu do organizacji Natus Vincere.

Światowa scena Counter-Strike’a ciągle żyje wczorajszą decyzją podjętą przez Zeusa. I nic dziwnego, w końcu mowa o zawodniku, który przed rokiem został wyrzucony z Na`Vi, a od wczoraj ponownie reprezentuje barwy tej drużyny. Przez ten czas Zeus osiągnął z Gambit to, czego nie potrafił osiągnąć w szeregach ukraińskiej organizacji - wygrał Majora. Jak się okazuje, był to sukces, do którego prawie nie doszło.

Tak, to prawda, że przed Majorem byliśmy bliscy rozpadu – powiedział w rozmowie z HLTV.org Zeus. – Przyczyną były rozbieżności w podejściu do treningów – wyjaśnił. Ukrainiec przyznał, że w Krakowie motywowały ich kolejne zwycięstwa, a kluczowe było to z Astralis. – Po wygraniu z nimi byliśmy pewni, że nie odpuścimy tego finału.

Zeus jest zdania, że sporą rolę w całym tym zamieszaniu związanym z jego transferem odegrał… ślub Abaya „HObbita” Khasenova, na którym to nie mógł pojawić się on i Mikhaylo „Kane” Blagin, ówczesny trener Gambit i bliski przyjaciel Teslenki. – Gdybyśmy byli na weselu i mogli porozmawiać o przyszłości zespołu, dalej gralibyśmy w tym składzie. Ale stało się tak, że chłopaki naradzili się bez nas i po weselu dostałem wiadomość, że ekipa postanowiła pożegnać się z Kane’em.

Zeus przez dwa dni próbował odkręcić tę sytuację, chcąc zachować skład w jego niezmienionej formie. W końcu postawił ultimatum, że jeżeli z zespołu zostanie wyrzucony Kane, to odejdzie także on. Reszta Gambit stała twardo przy swoim zdaniu i Teslenko, nie widząc możliwości dalszej współpracy, postanowił opuścić szeregi brytyjskiej organizacji. Czy już wtedy liczył na powrót do Natus Vincere?

Kiedy odchodziłem z Kane’em, nie byłem na 100% przekonany, że wyląduje w Na`Vi. Przez chwilę zastanawiałem się o dołączeniu do pro100, gdzie mógłbym pomóc młodym zawodnikom. Myślałem także o zakończeniu kariery, ale finalnie postanowiłem grać dalej – zapewnił, przy okazji dodając, że ze starymi kolegami wszystko sobie wyjaśnili i teraz czeka ich ciężka praca. Sporo ciężkiej pracy.

Nowością względem poprzedniego okresu występów w barwach Na`Vi jest możliwość gry u boku Oleksandra „s1mple” Kostylieva – ogromnego talentu i… zawodnika, który znany jest z delikatnych problemów wychowawczych. Inaczej widzi to Zeus, który zapewnił, że dzięki ogromnemu sercu do trenowania i woli zwycięstw u 19-latka dogada się z nim bez problemu.