Starcie kończące szósty tydzień ESL Mistrzostw Polski w Counter-Strike: Global Offensive przyniosło nam mnóstwo emocji, jednak ostatecznie z kolejnych zwycięstw mogą cieszyć się reprezentnci AGO Gaming. Ci tym razem dwukrotnie ograli PRIDE.

  • PRIDE 14:16 AGO Gaming - Train

Traina po stronie broniącej zaczęli zawodnicy AGO Gaming i w pierwszej połówce ekipa Michała "snatchiego" Rudzkiego całkowicie zdominowała rywala. Znakomita defensywa sprawiła, że PRIDE przez długi czas w ogóle nie mogło wpisać na swoje konto chociaż jednej rundy. Przy stanie 9:0 dla AGO z przerwy taktycznej skorzystały "Orły". Złej passy nie udało się jednak od razu przerwać. PRIDE zrobiło to dopiero po chwili, doprowadzając do wyniku 11:1. Była to jedyna ugrana przez zespół Pawła "reatza" Jańczaka runda w pierwszej części.

Tak ogromna przewaga sprawiała, że za murowanego faworyta do osiągnięcia szybkiego zwycięstwa uchodzili zawodnicy AGO Gaming. Co z tego, skoro po zmianie stron przebudziło się PRIDE i od razu wzięło się za odrabianie strat. Tym razem to Damian "Furlan" Kisłowski i spółka mieli ogromne problemy z atakami. Jednak w samej końcówce sprawdził się najgorszy dla PRIDE scenariusz. Formacja Jacka "MINISE'a" Jeziaka remis i dogrywkę miała na wyciągnięcie ręki, ale rundę wygrało AGO, a mecz zakończył się zwycięstwem ów ekipy 16:14.

  • AGO Gaming 16:6 PRIDE - Inferno

Po drugiej połówce Traina wydawało się, że PRIDE podniosło się z kolan i na Inferno walczyć będzie z AGO Gaming jak równy z równym od samego początku. No właśnie - tak się tylko wydawało, bo warunki od momentu rozpoczęcia dyktowali zawodnicy AGO. Ci w CT znów nie dawali swojemu oponentowi żadnych szans. Postrach w szeregach oponentów siał przede wszystkim snatchie, który znakomicie radził sobie z AWP. I tym razem na półmetku AGO prowadziło 14:1.

Początek drugiej części batalii był dość chaotyczny. PRIDE wygrało pistole, druga runda trafiła na konto AGO, ale trzecią znów zgarnęło PRIDE. To dało "Orłom" przewagę finansową, ale z tej niezbyt długo mogli się cieszyć, bo Dominik "GruBy" Świderski i jego kompani bardzo szybko wykończyli rywali, triumfując 16:6.

Kolejne mecze czekają nas już 28-29 sierpnia. Aktualny harmonogram zmagań możecie znaleźć w relacji tekstowej.