Nie da się ukryć, że zakończone niedawno okienko transferowe było dla profesjonalnej sceny Counter-Strike'a wyjątkowe i bez wątpienia zapisze się na kartach historii. Po ponad trzech latach gry we Fnatic Olof "olofmeister" Kajbjer zdecydował się na opuszczenie szwedzkiej formacji i dołączenie do FaZe Clanu. Nie przesadzimy jeśli stwierdzimy, że wraz z jego odejściem doszło do zakończenia pewnej ery. Fnatic, pomimo niezbyt udanych ostatnich paru miesięcy, było przez pewien czas absolutnym dominatorem na scenie, a właśnie olofmeister był głównym motorem napędowym swojego zespołu. Warto zatem cofnąć się w czasie i przypomnieć sobie poczynania Szweda i jego drużyny.

Zabójczy duet na ratunek Fnatic

KRiMZ i olofmeister - duet, który cały świat znał z występów w LGB eSports - zasilił szeregi Fnatic 30 czerwca 2014 roku. Dwóch utalentowanych Szwedów miało pomóc triumfatorom DreamHack Winter 2013 w powrocie na szczyt. Z Devilwalkiem i schneiderem w składzie Fnatic znajdowało się na równi pochyłej. Występ na EMS Katowice 2014 zakończył się dla nich już na ćwierćfinale, identycznie było zresztą na Copenhagen Games.

– Jestem bardzo szczęśliwy, że stanąłem przed szansą reprezentowania jednej z najbardziej szanowanych organizacji na świecie. Wszyscy znamy się z gry z przeszłości, więc decyzja o połączeniu sił należała do łatwych. Zrobię wszystko co w mojej mocy, by pomóc zespołowi zrobić kolejny krok do absolutnej czołówki i nie mogę się doczekać pierwszego występu powiedział Kajbjer w oficjalnym oświadczeniu.

Na efekty współpracy nie musieliśmy czekać nadzwyczaj długo. Fnatic już na początku sierpnia pojawiło się na Gfinity G3 w Londynie, gdzie zajęło trzecią lokatę. Zaledwie dwa tygodnie później przyszedł czas na długo wyczekiwany ESL One Cologne. Szwedzki zespół z olofmeisterem u boku zajął tam drugie miejsce po przegranej w wielkim finale z Ninjas in Pyjamas. Wówczas było już wiadomo, że Fnatic powraca na szczyt i wkrótce zespół będzie tylko silniejszy.

Zespół prowadzony przez pronaxa rozpędzał się jak szalony - w końcówce sierpnia triumfował na finałach StarSeries X, jakiś czas później całkiem zdominował europejski rozgrywki FACEIT League 2, by potem zwyciężyć na globalnych finałach. Do tego doszedł jeszcze triumf w rozgrywkach ESEA Invite S17, a także wygrana na ESWC i FragBite Masters Season 3.

Druga połowa 2014 roku byłaby idealna, gdyby nie DreamHack Winter 2014. Fnatic było jednym z kandydatów do tytułu i z pewnością nikt nie przypuszczał, że ich przygoda skończy się na ćwierćfinale - i to w takich okolicznościach. Szwedzka formacja remisowała 1:1 z LDLCi wszystko wskazywało na to, że dzięki wygranej na ostatniej mapie, Overpassie awansuje do półfinału.

Kontrowersyjny boost wykorzystany przez olofmeistera stał się jednak powodem sprzeciwu Francuzów. Dla organizatorów była to sprawa precedensowa i ostatecznie zdecydowali, że trzecia mapa będzie powtórzona. Koniec końców do powtórzenia nie doszło - Fnatic, po krótkiej namowie, zrezygnowało z udziału w Majorze. Słuszność tej decyzji do dzisiaj poddawana jest w wątpliwość. Nie ma jednak wątpliwości, że tamten turniej na dobre przeszedł do historii.

Rok dominatorów

Po krótkiej przerwie zimowej Fnatic ponownie dało o sobie znać, chociaż początek roku w ich wykonaniu był dość mizerny - Szwedzi zajęli dopiero czwarte miejsce na MLG X Games Aspen Invitational i odpadli w grupach na finałach StarSeries XII. Forma Skandynawów stale się jednak polepszała i mając w perspektywie marcowy Major w Katowicach, wiadomo było, że będą oni jednymi z faworytów. Przed zawodami w Polsce olof i jego koledzy wygrali IOS Pantamera, King of Majors i co najbardziej według nas istotne - europejskie zmagania ESEA Invite S18.

ESL One Katowice 2015 był pierwszym Majorem na koncie nowego składu Fnatic oraz olofmeistera. W całym turnieju Skandynawowie przegrali tylko jedną mapę - w wielkim finale przeciwko Ninjas in Pyjamas. Forma szwedzkiego składu mogła imponować. Fani robili wielkie oczy, podziwiając kolejne wyczyny olofmeistera, KRiMZa i reszty, a ich przeciwnicy modlili się, by ci trafili na gorszy dzień.

fot. ESL

Nie inaczej było na drugim Majorze tamtego roku, ESL One Cologne. Faworyt tych zawodów był tylko jeden i było nim właśnie Fnatic. Same zawody w Kolonii Szwedzi poprzedzili jeszcze triumfami na DreamHack Open Summer i na finałach ESL ESEA Pro League Season 1.

Fnatic jako pierwsze w historii wygrało dwa turnieje rangi Major z rzędu, ale do "platynowego" kompletu brakowało jeszcze zwycięstwa na DreamHack Cluj-Napoca. Zmagania w Rumunii nie poszły jednak po myśli podopiecznych vuggo. Marzenia o kolejnym triumfie prysły po ćwierćfinałowej porażce z późniejszym triumfatorem, Teamem EnVyUs. Na otarcie łez Skandynawowie wygrali jeszcze finały FACEIT Stage 3, Fragbite Masters Season 5 oraz - już w składzie z dennisem - finały drugiego sezonu ESL ESEA Pro League. Jeśli podsumujemy nagrody z tych trzech turniejów, będzie to prawie tyle, co kwota za wygranie Majora.

Pomijając zatem średnio zadowalający występ na DreamHacku Cluj-Napoca, Fnatic niemal całkowicie zdominowało rozgrywki w roku 2015. Dwa wygrane Majory, a do tego parę istotnych zwycięstw na lanach nieco niższej rangi, jak choćby finały ESL ESEA. Świetnie było również indywidualnie - olofmeister został okrzyknięty przez HLTV najlepszym zawodnikiem roku. Któż nie chciałby się wówczas znaleźć w skórze Szweda?

Kontuzja i problemy zespołu

Odświeżony skład Fnatic nie mógł lepiej wyobrazić sobie początku 2016 roku. flusha i spółka wygrali finały SL i-League StarSeries XIV, ESL Expo Barcelona i IEM Katowice. Znów zanosiło się na to, że kolejny Major wpadnie w ich ręce. Występ na MLG Columbus był jednak daleki od zadowalających. Bolesna przegrana z Astralis w ćwierćfinale i dopiero 5-8. miejsce dały się we znaki. A skoro już o bólu mowa, to nie sposób nie napomknąć o kontuzji olofmeistera, która dość znacząco pokrzyżowała jego rozkwitającą karierę.

Intensywny ból w ręce zmusił olofmeistera do zrobienia sobie przerwy od profesjonalnej gry. Problem wbrew pozorom nie wydawał się tak prosty. Istniała bowiem ogromna trudność w zlokalizowaniu przyczyny bólu. Na samym początku nie wiadomo było, czy i kiedy Szwed powróci do składu. Mijały kolejne dni, a cała społeczność wyczekiwała zapowiedzi wielkiego powrotu.

Pierwszym turniejem olofa po przerwie spowodowanej kontuzją były rozgrywki pierwszego sezonu ELEAGUE. Nieco później Fnatic wystąpiło również na finałach pierwszego sezonu ECS i na Majorze w Kolonii. Oba te turnieje zakończyły się dla nich na półfinale. Czuć było niedosyt, ale biorąc pod uwagę wciąż niestabilną formę gwiazdora zespołu, takie wyniki mogły być zrozumiałe.

Rozłam w zespole

Niezbyt satysfakcjonujące rezultaty przyczyniły się do sporych zmian w szwedzkiej ekipie. 15 sierpnia 2016 roku, czyli w trakcie przerwy wakacyjnej, świat obiegła informacja, że JW, flusha oraz KRiMZ zdecydowali się zasilić szeregi GODSENT. olofmeister został natomiast ze swoim byłym kolegą z LGB, dennisem, a do składu dokooptował jeszcze twista, wentona oraz Lekr0.

Co zrozumiałe, wyniki Fnatic na kolejnych turniejach nie należały nawet do przyzwoitych. Bez wątpienia był to jeden z najtrudniejszych okresów dla szwedzkiego zespołu. Rozłam nie pomógł tak naprawdę żadnej z drużyn, co w efekcie przyczyniło się do tego, że już w październiku do składu powrócił KRiMZ.

fot. EPICENTER

Na powrót flushy oraz JW przyszło nam poczekać trochę dłużej. Fnatic zobaczyliśmy ponownie w starym składzie w połowie lutego 2017 roku. "Debiut" przypadł na DreamHack Masters Las Vegas i z pewnością nie należał do udanych. Szwedzi zespół odpadli w grupie i zajął miejsce w przedziale 9-12. – Wciąż mamy przed sobą dużo ciężkiej pracy. Ludziom wydaje się, że wszystko nagle będzie tak, jak było przedtem. Nasze rozstanie nie nastąpiło przecież bez powodu. Na DreamHack Las Vegas zagraliśmy bardzo słabo. Po powrocie trenowaliśmy niecały tydzień, a już teraz widać kolosalną różnicę w naszej grze – jesteśmy zupełnie inną drużyną. Jeśli poświęcimy więcej czasu na przygotowanie naszej gry, to nasze wyniki będą wyglądać dużo lepiej – powiedział olofmeister na IEM Katowice. Szwed zdawał sobie sprawę, że powrót do dawnej formy będzie arcytrudny i na wyniki trzeba będzie poczekać.

Drzewo bez owoców

Miesiące mijały, a gra nowego-starego Fnatic nie przynosiła wyników. Finały SL i-League StarSeries S3 Szwedzi zakończyli na 5-8. lokacie, podobnie było zresztą na finałach ESL Pro League S5. Dalsza seria niepowodzeń testowała cierpliwość graczy. Przełomowym miał być Major w Krakowie, jednak i tym razem plan spalił na panewce.

W trakcie okienka transferowego doniesień o zmianach w szeregach Fnatic było sporo. Oficjalne potwierdzenie pojawiło się w sieci 20 sierpnia 2017 roku. Po ponad trzech latach współpracy Kajbjer zdecydował się opuścić Fnatic i dołączyć do FaZe Clanu. – Mam nadzieję, że pewnego dnia będę miał możliwość powrotu do Fnatic, ale teraz zostawiam to za sobą i rozpoczynam nowy rozdział mojej kariery, który dzielić będę z FaZe Clanem – powiedział szwedzki gracz w oficjalnym oświadczeniu.

Być może kiedyś znowu będzie nam dane zobaczyć go w trykocie Fnatic.

Najważniejsze osiągnięcia olofmeistera w barwach Fnatic
ESL One Cologne 2014 2. miejsce
DreamHack Winter 2014 5-8. miejsce
ESL One Katowice 2015 1. miejsce
Finały ESEA Invite S18 2. miejsce
DreamHack Open Tours 2015 1. miejsce
Gfinity 2015 Spring Masters 2 1. miejsce
DreamHack Open Summer 2015 1. miejsce
Finały ESL ESEA Pro League Season 1 1. miejsce
ESL One Cologne 2015 1. miejsce
DreamHack Open Cluj-Napoca 5-8. miejsce
Finały FACEIT 2015 Stage 3 1. miejsce
Fragbite Masters Season 5 1. miejsce
Finały ESL ESEA Pro League Season 2 1. miejsce
Finały SL i-League StarSeries XIV 1. miejsce
ESL Expo Barcelona 1. miejsce
IEM Katowice 2016 1. miejsce
MLG Columbus 2016 5-8. miejsce
ESL One Cologne 2016 3-4. miejsce
ELEAGUE Major 2017 3-4. miejsce