W połowie sierpnia swoją premierę miała nowa klawiatura mechaniczna od SteelSeries. Apex M750, bo tak nazywa się ten model, skierowany jest przede wszystkim do entuzjastów prostych i solidnych konstrukcji. Poza implementacją zupełnie nowych przełączników mechanicznych QX2 warto wspomnieć również o podświetleniu Prism RGB. Zobaczmy, jak to cacuszko wypada w akcji.

Specyfikacja

  • Klawiatura mechaniczna
  • Wymiary: 454x153.5x46.7 mm
  • Waga: 1 kg
  • Rodzaj przełączników: QX2
  • Połączenie: USB 2.0
  • Kabel: 2 m, gumowany
  • Podświetlenie: Prism RGB
  • Oprogramowanie: Steelseries Engine 3
  • Odświeżanie: 125/250/500/1000 Hz
  • Funkcja Antighosting
  • Cena: 699 zł

Budowa i jakość wykonania

Klawiatura wykonana jest w całości z czarnych elementów, z których dwie płyty są elementami zasadniczymi. Wierzchnia to odpowiednio docięta i wyprofilowana blacha ze stopu aluminium stanowiąca szkielet wzmacniający całość. Spód natomiast wykonano już z tworzywa sztucznego, w większości matowego.  Do bocznych paneli przymocowano drobne blaszki, których wyszlifowane krawędzie delikatnie kontrastują z wszechobecną czernią oraz podkreślają zgrabny profil tego modelu. Wszystkie elementy są ze sobą perfekcyjnie spasowane, konstrukcja jest sztywna i solidna.

Przyciski nie są zabudowane, a wszystkie przełączniki wystają powyżej profilu górnej płyty, co powinno ułatwić utrzymanie klawiatury w czystości. Sama budowa przełączników od Gaterona jest bardzo zbliżona do kojarzonych przez wszystkich Cherry MX. W przypadku podświetlenia RGB dobrym rozwiązaniem było obudowanie mechanizmu przełączającego tworzywem transparentnym, co poprawia nieco jakość iluminacji poszczególnych przycisków. Użytym przełącznikom QX2 pod względem działania najbliżej jest do Cherry MX Red. Działają one liniowo i aktywują się na wysokości ~ 2 mm, a w momencie aktywacji dodatkowy opór nie jest wyczuwalny. Diody RGB umieszczone są bezpośrednio nad przełącznikami, co automatycznie wymusza przesunięcie wszystkich oznaczeń na samą górę klawiszy. Powód takiego rozwiązania od razu widać na przyciskach z podwójnymi oznaczeniami. Symbole nieznajdujące się w górnej części klawiszy są o wiele gorzej podświetlone.

Na spodzie nie uświadczymy standardowych, rozkładanych nóżek zapewniających stabilizację i możliwość regulacji nachylenia. Zamiast tego producenci postanowili zastosować wymienialne, gumowe stopki o dwóch różnych grubościach. Jest to dość rzadko spotykane rozwiązanie, które z jednej strony gwarantuje nieco lepszą stabilizację na blacie, lecz z drugiej sprawia, że zmiana stopek trwa dłużej niż rozłożenie nóżek.

Oprogramowanie

Wspominam o tym za każdym razem, gdy korzystam z tego oprogramowania podczas testów. Steelseries stworzyło świetne zaplecze software’owe w postaci SteelSeries Engine 3. Program ten jest prosty, przejrzysty, daje mnóstwo możliwości konfiguracji urządzeń, a dodatkowe aplikacje oraz sposobność synchronizacji podświetlenia między różnymi peryferiami SteelSeries są dodatkowym atutem. Pokrótce przedstawię podstawowe ustawienia samej klawiatury, które zostały rozdzielone między trzema zakładkami.

Key Bindings – przypisanie funkcji do poszczególnych klawiszy oraz tworzenie makr

Illumination – ustawienie efektów, kolorów oraz czasów podświetlenia, przypisanie reakcji poszczególnych klawiszy

Settings – zmiana układu klawiszy, częstotliwości próbkowania sygnału, ogólnej jasności podświetlenia

Wrażenia z użytkowania

Od razu po rozpakowaniu modelu Apex M750 zakochałem się w jakości jego wykonania oraz dbałości o najmniejsze detale. Już nieraz miałem do czynienia z solidnymi konstrukcjami, ale w tym przypadku wszystko współgra ze sobą naprawdę świetnie. Spasowanie elementów nie pozostawia nic do życzenia, a design, który na pierwszy rzut oka wydaje się dość klasyczny, po bliższym zapoznaniu ukazuje swą elegancję i szyk. Całość została bardzo dobrze wyprofilowana, dzięki czemu brak podstawki pod nadgarstki nie jest dużym problemem. Według mnie gumowe stopki na spodzie wydają się gorszym rozwiązaniem od nóżek ze względu na konieczność obrotu klawiatury przy wymianie oraz możliwość zgubienia ich.

Diody led RGB same w sobie nie są czymś, co czyni podświetlenie spektakularnym. Dają one tylko możliwości, a to SteelSeries Engine sprawia, że zabawa z iluminacją jest czystą frajdą. Wszelakie efekty, możliwość wizualizacji gifów, equalizera zapewniają duże pole do popisu. Jedynym mankamentem podświetlenia jest umiejscowienie diod nad przełącznikami, przez co symbole znajdujące się na górze przycisków są słabiej podświetlone.

Same przełączniki QX2 sprawują się rewelacyjnie. W moim subiektywnym odczuciu stawiają one nieznacznie większy opór niż Cherry MX Red, ale jest on bardziej równomierny na całej drodze wciskania przycisku. W trakcie testów nie zauważyłem blokowania się klawiszy ani gubienia czy dublowania instrukcji, co jest niezwykle istotne podczas grania. Funkcja Antighosting również sprawuje się tak jak należy i nawet po wciśnięciu kilku przycisków jednocześnie wszystkie instrukcje były rejestrowane i wykonywane. Samo pisanie z użyciem przełączników bez jakiegokolwiek sprzężenia zwrotnego nie należy do najprzyjemniejszych, ale w przypadku QX2 można się całkiem szybko do tego przyzwyczaić. Osobiście w trakcie pisania czułem się odrobinę pewniej i bardziej komfortowo, niż używając Cherry MX Red.

Osobno wspomnę jeszcze o stabilizatorach, zamontowanych po bokach długich przycisków, takich jak shift, enter czy spacja. Za drobny mankament uznałem ich odgłos, który jest dość głośny i zdecydowanie nie tak miękki i przyjemny jak w przypadku samych przełączników. O wiele lepiej sprawują się one pod względem działania, przez co najmniejszego znaczenia nie miało, czy przycisk został wciśnięty na środku, czy tuż przy jego krańcu. Odczucie i wymagana siła były zawsze takie same.

Podsumowanie

SteelSeries Apex M750 to kawał solidnej i świetnie zaprojektowanej klawiatury. Zastosowane przełączniki QX2 sprawują się doskonale, a cała konstrukcja jest schludna, solidna i przede wszystkim dokładnie wykonana. Nie jestem jednak pewien, czy cena w wysokości 699 złotych jest odpowiednia. Owszem, przełączniki mechaniczne oraz podświetlenie RGB znacznie podnoszą koszty, jednak nie mamy tutaj żadnych dodatkowych przycisków funkcyjnych czy huba USB. Konstrukcja, pomimo iż niezwykle elegancka i trwała, zapewnia standardowe możliwości i według mnie, cena o 50 lub 100 złotych niższa byłaby nieco bardziej adekwatna. Nie zmienia to jednak faktu, że sama klawiatura bardzo przypadła mi do gustu.