Według doniesień Jacoba Wolfa z portalu ESPN, włodarze najbardziej prestiżowej ligi LoL-a w Europie zawiesili na ten moment pomysł podzielenia rozgrywek na regiony. Zamiast tego EU LCS ma powrócić do dawnego systemu, czyli podwójnego każdy z każdym w trybie Bo1.

Kilka tygodni temu Riot Games rzekomo skontaktował się z organizacjami występującymi w europejskim LCS i przedstawił im plany przerzucenia się na inspirowany UEFA Champions League format. Ten zaś miałby obejmować rozgrywki w łącznie czterech miastach Starego Kontynentu: Berlinie, Londynie, Paryżu oraz Barcelonie. Dodatkowo liczba drużyn miałaby zwiększyć się do dwudziestu czterech.

Niemniej jednak deweloperzy League of Legends ponoć zdecydowali się przesunąć te plany na przynajmniej 2019 rok. W nadchodzących wiosennym oraz letnim splicie EU LCS 2018 najprawdopodobniej zobaczymy gry w trybie best of one, a każda z biorących w nich udział formacji zagra po dwa spotkania z resztą ekip. Liga ma powrócić także do jednej grupy, w której pojawi się dziesięć drużyn. Ponadto system relegacji ma zostać usunięty już pomiędzy wiosenną a letnią rundą EU LCS 2018.

Problemy finansowe, o których w swoich otwartych listach pisały takie organizacje jak H2k-Gaming, czy też Unicorns of Love, podobno również zostały wzięte pod uwagę. W nadchodzącym roku pensje dla wszystkich zespołów występujących w europejskiej lidze zostaną zwiększone z dotychczasowych 350 000€ do 500 000€.

Pełną wersję artykułu Jacoba Wolfa znajdziecie pod tym adresem.