FaZe Clan bez większych problemów przeszedł zamknięte europejskie kwalifikacje do turnieju eliminacyjnego EPICENTER, w którym do wygrania będą dwie dzikie karty.

Zwycięzca ESL One New York 2017 od początku był faworytem w zamkniętej fazie, w której wzięło udział osiem ekip. By awansować do drugiego etapu walki o grę w EPICENTER, FaZe musiało wygrać aż pięć starć rozgrywanych w systemie BO3. Co ciekawe, aż trzykrotnie rywalem było Ninjas in Pyjamas.

Zespół prowadzony przez Finna „karrigana” Andersena najpierw pokonał NiP w meczu fazy grupowej, następnie w finale drabinki wygranych, a wczoraj także w wielkim finale zamkniętych eliminacji. Szwedzi najbliżej urwania mapy byli właśnie w decydującym starciu, jednak w dogrywce na Cache’u więcej zimnej krwi było po stronie europejskiej formacji. Na Mirage’u kibice byli świadkami jednostronnego widowiska i to FaZe awansowało do kolejnego etapu starań o EPICENTER.

Obecnie FaZe czeka na rywali turnieju EPICENTER Wild Card Qualifier, w którym cztery zespoły powalczą o dwa miejsca premiowane grą na imprezie o puli nagród wynoszącej pół miliona dolarów. Oprócz triumfatora europejskich kwalifikacji będą to zwycięzcy eliminacji obu Ameryk, Azji oraz regionu CIS. Dzikie karty zostaną przyznane podczas imprezy zaplanowanej na 23 października w St. Petersburgu.

Finały EPICENTER 2017 roku odbędą się 23-29 października i powalczą w nim:

Astralis G2 Esports SK Gaming Gambit
Virtus.pro North Dzika karta #1 Dzika karta #2