We wtorek w akcji mogliśmy oglądać trzy polskie drużyny – AGO Gaming, PRIDE oraz Virtus.pro – które łącznie rozegrały cztery spotkania w różnych międzynarodowych turniejach. Gdyby nie porażka wicemistrzów ESL Mistrzostw Polski po dogrywce w jednym z nich, moglibyśmy mówić o idealnym wieczorze.

17 października
17:00 forZe 0:2 AGO Gaming Train 16:19
Mirage 13:16
20:00 Virtus.pro 16:6 Team Spirit Mirage
20:30 PRIDE 22:19 Sharks Esports Nuke
21:00 AGO Gaming 17:19 eXtatus Inferno

AGO Gaming do kończącego wieczór pełen emocji spotkania z eXtatus w ramach 26. sezonu ESEA Premier, podchodziło po wywalczeniu zwycięstwa 2:0 z forZe w SkinCoin Invitational. Niestety, w starciu z czesko-słowackim zespołem Polacy, prezentujący ostatnio naprawdę wyborną formę, musieli uznać wyższość rywala. Damian „Furlan” Kisłowski i spółka byli o krok od comebacku, jednak w końcówce regulaminowej gry eXtatus wyszło na prowadzenie i to popularne Aniołki musiały walczyć o dogrywkę. W niej, mimo początkowej przewagi AGO, więcej spokoju wykazali nasi południowi sąsiedzi. Tym samym 26. drużyna rankingu HLTV.org przegrała swój pierwszy mecz w bieżącym sezonie ESEA Premier.

Potknięcie kolegów z kraju wykorzystało Virtus.pro, które wczoraj nie dało większych szans rosyjsko-ukraińskiej formacji Spirit. Dzięki świetnej postawie przede wszystkim Jarosława „pashyBicepsa” Jarząbkowskiego VP pozwoliło rywalowi na zdobycie zaledwie sześciu rund. Drugie z rzędu zwycięstwo sprawiło, że Polacy zrównali się punktami z zajmującym drugie miejsce AGO, ale ze względu na większą liczbę porażek zajmują oni szóste miejsce z bilansem spotkań 4-2.

Warto także odnotować dobry start PRIDE w Skinhub Season 2. Triumfatorzy Pucharu Polski Cybersport w inauguracyjnym starciu wygrali z brazylijskim Sharks na Nuke’u. Latynosi, mimo że w składzie posiadają weterana pamiętającego czasy Counter-Strike’a 1.6 – 29-letniego Renato „naka” Nakano, nie zachowali zimnej głowy w (drugiej) dogrywce i musieli uznać wyższość Polaków.