Za nami dwa pierwsze spotkania ćwierćfinałowe Mistrzostw Świata 2017. Przyszedł czas na kolejne rozstrzygnięcie, gdzie wyłoniona zostanie lepsza drużyna z pary Royal Never Give Up – Fnatic. Czy Europejczykom uda się pokonać jednego z faworytów do końcowego triumfu?

Przynieść chwałę Chinom

fot. Riot Games

Nie trzeba długo się zastanawiać, aby wiedzieć, że Royal Never Give Up jest uważane za największą szansę chińskich zespołów na najważniejszym turnieju w tym roku. Pomimo tego, że w grze jest jeszcze Team WE, to w zespole mlxga widzi się większego faworyta, gdyż dość pewnie kroczy ku końcowemu triumfowi. Ich przygoda w walce o tytuł najlepszej drużyny na świecie rozpoczęła się jeszcze w trakcie wiosennego splitu LPL, kiedy udało im się zająć drugie miejsce po dość pewnej wygranej drużyny Condiego. Już wtedy wiadomo było, że są jednym z potentatów do gry na Mistrzostwach Świata. Swoje ambicje potwierdzili także podczas letnich zmagań, tym razem ulegając Edward Gaming.

Po losowaniu grup tegorocznych Worldsów, wielu zaczęło zastanawiać się, który zespół będzie w stanie dorównać Samsung Galaxy i wywalczyć sobie awans do kolejnej fazy turnieju. O jakichkolwiek szansach nie mówiło się jedynie w kontekście 1907 Fenerbahce Espor, które miało być łatwym dostarczycielem punktów dla o wiele lepszych ekip znajdujących się w grupie C. Wydawało się, że o drugie miejsce powalczą ze sobą właśnie Royal Never Give Up oraz G2 Esports, które w końcu miało przynieść chwałę organizacji jak i całej Europie. Pogoń o play-offy rozpoczęła się w zasadzie od trzeciego dnia rozgrywek, gdyż właśnie wtedy RNG podejmowało Samsung Galaxy, które udało im się pewnie pokonać. Swoją jedyną porażkę zanotowali w bezpośrednim meczu z G2 Esports, które dzięki wynikowi tego starcia zachowało szanse na awans, z którymi dość szybko musieli się jednak pożegnać. Pomimo tego, że zawodnicy RNG mogli świętować awans, to czekało ich jeszcze jedno spotkanie z SSG, mające ustalić która z tych drużyn trafi na teoretycznie słabszego rywala w play-offach. Pomimo wyrównanego przebiegu gry, to dzięki pewności siebie Chińczycy zapewnili sobie pierwsze miejsce w grupie.

Statystyki RNG w fazie grupowej Worlds 2017:

Zawodnik K D A KDA KP DMG%
LetMe 10  8 31  5.1 67.2 20.4
 mlxg 10 11 40  4.5 82  13.0
 Xiaohu  13 2 35  24 78.7  21.3
 Uzi 28 3 20 16 78.7  42.2
 Ming 0 5 54  10.8  88.5  3.2

Legenda: K - Zabójstwa, D - Śmierci, A - Asysty, KDA - Współczynnik zabójstw i asyst do śmierci, KP - Procentowy udział w zabójstwach drużyny, DMG% - Procentowy udział w zadanych obrażeniach drużyny.

Walka o odrodzenie

fot. Riot Games

O tym. jak dużo szczęścia mieli zawodnicy Fnatic przez ostatnie miesiące można pisać książki. Brak oczekiwanych wyników w trakcie wiosennego splitu zmusił organizację do zmiany trenera na Dylana Falco, który nieco poprawił sytuację drużyny, dzięki czemu w lecie po zajęciu pierwszego miejsca podczas fazy zasadniczej oraz trzeciego w play-offach udało im się zgromadzić liczbę Championship Points równą Misfits, jednak to ekipa Alphariego zdobyła drugie rozstawienie z Europy. Oznaczało to, że Fnatic musi wygrać kwalifikacje regionalne, aby pojawić się na Mistrzostwach Świata. Udało im się to, dzięki czemu faza play-in stała przed nimi otworem. Tam pewnie poradzili sobie z przeciwnikami, zapewniając sobie miejsce pośród szesnastu najlepszych zespołów naszego globu.

Podczas turnieju głównego już na samym początku wydarzyło się coś, czego mało kto się spodziewał. Europejska formacja przegrała z GIGABYTE Marines, co wzbudziło bardzo głośną dyskusję na temat dyspozycji Fnatic. Nie da się zaprzeczyć, że Wietnamczycy zaskoczyli Rekklesa i spółkę swoim niekonwencjonalnym podejściem do gry, jednak w walce o awans nie ma miejsca na wpadki. Na ich nieszczęście te zdarzyły się jeszcze dwa razy – w starciach z Immortals oraz Longzhu Gaming. Drugi tydzień miał okazać się kluczowy dla ich dalszej gry w turnieju, choć mało kto stawiał na wielki powrót. Gracze Fnatic dokonali niemożliwego wygrywając aż pięć meczów w trakcie jednego dnia, dzięki czemu posłali Immortals oraz GIGABYTE Marines do domu, awansując dalej. Pojawia się jednak pytanie – czy to koniec ich przygody na Mistrzostwach Świata?

Statystyki Fnatic w fazie grupowej Worlds 2017:

  Zawodnik K D A KDA KP DMG%
sOAZ 20  27  31  1.89  62.2 19.9
Broxah  16  11  33  4.45  59.8  13.1
Caps  18 14  32  3.57  61 30.3
Rekkles  25 11 27  4.73  63.4 31.2
Jesiz  3  11  59  5.64  75.6  5.4

Legenda: K - Zabójstwa, D - Śmierci, A - Asysty, KDA - Współczynnik zabójstw i asyst do śmierci, KP - Procentowy udział w zabójstwach drużyny, DMG% - Procentowy udział w zadanych obrażeniach drużyny. * - Fnatic rozegrało łącznie osiem spotkań podczas fazy grupowej

Okiem redakcji: Fnatic ma szanse, jednak ich szczęście już się skończyło. RNG zagra dalej

Przewidywany wynik według redakcji:
Daniel "Uspek" Kasprzycki Mikołaj "rekd" Bryła Jarek "JaroThe3rd" Piłat
3:1 3:1 3:1

Nie da się ukryć, że mecz pomiędzy Fnatic a Royal Never Give Up będzie spotkaniem, w którym większość fanów europejskich rozgrywek będzie trzymać kciuki za zespół Rekklesa. Ich szanse wcale nie są zerowe, jednak wciąż należy mieć na uwadze klasę ich przeciwnika, który dodatkowo będzie mieć wsparcie publiczności. Wielu chińskich fanów pokłada w nich większe nadzieje niż w innym ćwierćfinaliście, Teamie WE, który pojutrze podejmie amerykańskie Cloud9. Czy to oznacza, że należy skreślać Fnatic?

Oczywiście że nie. Pomimo tego, że będzie im bardzo trudno znaleźć swoją szansę w starciu z RNG, to wcale nie stoją na straconej pozycji. W trakcie dwóch tygodni fazy grupowej udowodnili już, że nie zrezygnują tak łatwo z powtórzenia wyniku drużyny z pierwszego sezonu, gdzie ówczesne Fnatic z Maciejem "Shusheiem" Ratuszniakiem w składzie pokonało against All authority i stanęło na najwyższym miejscu na podium. Owszem, będzie im bardzo trudno zwyciężyć trzykrotnie z drugą drużyną ligi LPL. Świetna dyspozycja ekipy Uziego może okazać się nie do przejścia dla legendarnej europejskiej formacji. Nie oznacza to jednak, że należy przekreślać wszelkie szanse Fnatic na grę w półfinale.

Transmisja

Mecz Royal Never Give Up z Fnatic będziecie mogli obejrzeć w ESL.TV Polska. Transmisja wszystkich ćwierćfinałów rozpoczynać się będzie o godzinie 10:00. Po więcej informacji zapraszamy do naszej relacji tekstowej. Znajdziecie w niej między innymi pełny harmonogram zawodów oraz wyniki wszystkich rozegranych dotychczas spotkań.