Kilka minut po sensacyjnej decyzji WESG o wykluczeniu Venatores z udziału w europejskich finałach głos postanowili zabrać reprezentanci polskiej formacji. Przypomnijmy, że drużyna znad Wisły została zdyskwalifikowana, gdyż rzekomo na jednym z kont Patryka „Patitka” Fabrowskiego wykryto VAC bana.

Co ciekawe, do całej sytuacji nie odniosło się Valve, czyli teoretycznie najbardziej zainteresowana strona. To właśnie amerykański producent trwa w wojnie z oszustami i nie zmieniły tego nawet rezolucje ze strony ESL czy DreamHacka. Jak jednak wyjawił Krzysztof "stark" Lewandowski, twórcy CS-a nie określili nawet czy feralne konto faktycznie należało do Patitka.

Niemniej wygląda na to, że nie wszystko jeszcze stracone. Venatores pozostaje teraz liczyć na korzystną opinię ze strony Valve, ale nie wiadomo kiedy w ogóle Amerykanie zabiorą głos. Zgodnie z odpowiedzią, którą otrzymał od WESG Karol "tecek" Kapczyński, może to potrwać nawet kilka dni.

Nie wiadomo zatem jak potoczą się losy jednego z polskich slotów na WESG 2017. Teoretycznie dziś o godzinie 21:00 Venatores miało mierzyć ze zwycięzcą meczu między AGO Gaming i tomorrow.gg, zaś stawką tego pojedynku miało być pierwsze miejsce w krajowych eliminacjach. Wiadomo jednak, że w tych okolicznościach spotkanie to nie odbędzie się.