Virtus.pro nie zmarnowało otrzymanej od losu szansy i zapewniło sobie awans na lanowe europejskie finały WESG 2017. W decydującym meczu polskich eliminacji faworyci nie zawiedli i po trzymapowym pojedynku pokonali PRIDE.
PRIDE | 1 : 2 | Virtus.pro | ||
|
(polskie eliminacje do WESG 2017) |
|
||
16 | 4 | Cache | 11 | 14 |
12 | 3 | |||
4 | 3 | Nuke | 12 | 16 |
1 | 4 | |||
12 | 8 | Train | 7 | 16 |
4 | 9 |
W początkowych minutach Cache'a PRIDE starało się sprawiać wrażenie, że wcale nie odstaje od swoich rywali. Co prawda podopieczni Michała "mhla" Engela już na starcie musieli odrabiać straty z powodu przegranej pistoletówki (tutaj warto wspomnieć ace'a ustrzelonego przez Jarosława "pashęBicepsa" Jarząbkowskiego), ale mimo tak niekorzystnych okoliczności i tak byli w stanie utrzymywać kontakt z VP. Z czasem jednak przewaga Wiktora "TaZa" Wojtasa i jego kolegów rosła, dzięki czemu do przerwy mogli oni cieszyć się ze spokojnego prowadzenia 11:4.
Jakby tego było mało Virtusi drugi raz tego wieczora okazali się lepsi w strzelaniu z pistoletów, przez co sytuacja i przeciwników znacznie się skomplikowała. Mimo to Jacek "MINISE" Jeziak i spółka zebrali się na jeszcze jeden zryw, co, jak się później okazało, było kluczowe dla losów tego meczu. Reprezentanci Virtus.pro ewidentnie nie spodziewali się, że PRIDE będzie jeszcze w stanie się im przeciwstawić, przez co pozwolili sobie na bolesny okres rozkojarzenia. Ani się obejrzeliśmy, a z wysokiego prowadzenia zespołu Jakuba "kubena" Gurczyńskiego nic nie zostało. I chociaż VP walczyło jeszcze o dogrywkę, nie dało się to na nic – faworyci polegli na pierwszej mapie 14:16, chociaż wydawało się, że wygraną mają już w garści.
Potem przyszła pora na Nuke, gdzie oczywistym było, że PRIDE będzie miało jeszcze trudniej. Tam Virtusi zawsze byli mocni, co dobitnie zaprezentowali po stronie atakującej, gdzie gracze mhla nie byli w stanie dobrze przykryć żadnego z BS-ów. Filip "NEO" Kubski i spółka wchodzili na nie z ogromną łatwością, niczym do siebie, toteż nie ma się co dziwić, że po piętnastu rundach Virtus.pro wypracowało sobie przewagę w stosunku 12:3! Trudno było oczekiwać, by zwycięzcy Pucharu Polski Cybersport zdobyli się jeszcze na comeback i faktycznie on nie nastąpił, zaś VP zatriumfowało aż 16:4. O wszystkim zadecydować miał zatem Train.
Mapa ta zaczęła się od zdobytej przez VP pistoletówki, która jednak nie miała większego znaczenia wobec piorunującego okresu gry w wykonaniu PRIDE. MINISE wraz z kolegami między 6. a 11. rundą nie pozwolili rywalom na choćby najmniejszy ruch, przez co nagle sytuacja odmieniła się o 180 stopni. Niemniej na nieszczęście pretendentów Virtus.pro przed przerwą zdołało jeszcze powiększyć swój dorobek, dzięki czemu grę po stronie atakującej ekipa ta kończyła z siedmioma oczkami na koncie.
W pewnym momencie zanosiło się nawet, że Virtusi wyjdą wreszcie na prowadzenie, ale wtedy fatalny błąd popełnił NEO. Jego koledzy wyczyścili bombiste, a on sam wziął się za defuse bomby. Niemniej z niewiadomych przyczyn nagle lider zespołu przestał rozbrajać pakę, a czasu było już na tyle mało, że nie zdążył zrobić tego powtórnie. VP przegrało wygraną w teorii rundę, ale to nie podłamało reprezentantów rosyjskiej organizacji. Mimo wszystko zdołali oni doprowadzić do wyrównania, a potem także do szczęśliwego dla siebie zakończenia - triumfowali 16:12 i awansowali na turniej w Barcelonie.
Na ten moment lista uczestników europejskich finałów WESG prezentuje się następująco:
Belgium | NOREG | Team Endpoint | GameAgents | ||||
Nemiga Gaming | Team EnVyUs | Limitless Addict | BIG | ||||
AGO Gaming | Virtus.pro | Russia | Quantum Bellator Fire | ||||
Space Soldiers | Resistance | GODSENT | Fnatic | ||||
Team Ukraine |
Europejskie kwalifikacje do World Electronic Sports Games 2017 odbędą się między 22 a 26 listopada w Barcelonie. W ich trakcie do wygrania będzie łączna pula nagród w wysokości 92,5 tysiąca dolarów oraz dwanaście slotów na światowych finałach WESG 2017.