Za nami trzeci już ćwierćfinał tegorocznych Mistrzostw Świata w League of Legends. Grające przed swoją własną publicznością Royal Never Give Up w brutalny sposób położyło kres marzeniom zawodników ze Starego Kontynentu. Fnatic nie podołało i musiało uznać wyższość Chińczyków, przegrywając 1:3.

Royal Never Give Up 3 : 1 Fnatic

Pierwsza potyczka zapowiadała się dość dobrze dla Fnatic. Gracze z Europy zaprezentowali dobrą wczesną fazę rozgrywki i wydawali się mieć wszystko pod kontrolą. Jak się później okazało Royal Never Give Up tylko czekało na nawiązanie walki drużynowej, dzięki której mogliby zdominować oponentów. Jedna z takich akcji zakończyła się zabiciem sOAZa oraz Rekklesa, przez co Chińczycy błyskawicznie ruszyli w kierunku Nashora. Od momentu jego zgładzenia Fnatic nie miało zbyt wiele do powiedzenia na Summoner's Rift.

W kolejnej rozgrywce widzieliśmy podobny scenariusz w pierwszych kilkunastu minutach. Fnatic radziło sobie bardzo dobrze, mocno naciskając na swoich rywali agresywnymi zagrywkami. Tym razem jednak to Broxah i jego koledzy zdecydowali się zaryzykować i po wyłapaniu Xiaohu zgarnęli Barona. Fioletowe wzmocnienie umożliwiło im zniszczenie wewnętrznych wież RNG, ale nic poza tym. Niestety przy pojawieniu się kolejnego Nashora Fnatic ewidentnie zaspało i oddało go w ręce drużyny Mlxg. W tamtej chwili wszystko się posypało i Fnatic kompletnie utraciło kontrolę nad losami spotkania.

Trzecie starcie rozpoczęło się od znacznej przewagi Royal Never Give Up. Chińczycy zagrali lepszą wczesną fazę potyczki i wiedli prym, bez problemu podejmując Barona w 25. minucie. Jednakże ich niejasne decyzje i pozycje na mapie pozwoliły Fnatic na odbicie się od dna. Caps i spółka coraz bardziej zmniejszali deficyt w złocie i coraz bardziej napierali na bazę przeciwnika. I choć ekipa Uzi'ego broniła się jak mogła, to nie zdołała utrzymać swojego Nexusa przy życiu i musiała pogodzić się z pierwszą porażką w serii.

Ostatnia odsłona tego pojedynku wyglądała obiecująco dla reprezentantów Europy. Fnatic świetnie weszło w ten mecz, zdobywając kilka kluczowych zabójstw w pierwszych kilkunastu minutach. Sytuacja wyrównała się dopiero w okolicach 30. minuty, lecz Fnatic w końcu zaryzykowało i przejęło Barona. RNG nie zamierzało załamywać rąk i w momencie, gdy Broxah i jego kompani wrócili do bazy, od razu zgładzili Starszego Smoka. W ostatecznej walce drużynowej Royal Never Give Up nie dało najmniejszych szans Fnatic i bez trudu zniszczyło ich Nexus, awansując tym samym do półfinału Worlds 2017, w którym zmierzą się z SK telecom T1.

Kolejny ćwierćfinał Worlds 2017 rozegrany zostanie już jutro o godzinie 10:00. O ostatnie miejsce w półfinałach powalczą Cloud9 oraz Team WE. Transmisję z tego i wszystkich innych pojedynków znajdziecie na kanale ESL.TV Polska. Po więcej informacji na temat Worlds 2017 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.