Kolejny raz trzykrotni mistrzowie świata z SK telecom T1 udowodnili swoją wartość! Faker i jego kompani po raz czwarty w historii zagrają w wielkim finale Worlds. Po zaciętej serii SKT pokonało dziś chińskie Royal Never Give Up.

Półfinał#1 - Sobota, 28 października
9:30 Royal Never Give Up 2 : 3 SK telecom T1 Bo5

Choć pierwsze minuty inauguracyjnego pojedynku wskazywały na wyrównane starcie, to z czasem do głosu zaczęli dochodzić zawodnicy RNG. Po upływie pół godziny gry ich przewaga wynosiła blisko 10 tys. złota. Zgarniając wszystkie Barony i kradnąc Starszego Smoka zadali decydujący cios swoim rywalom i wyszli na prowadzenie w serii.

Druga bitwa wyglądała znacznie lepiej w wykonaniu SKT T1. Po zdobyciu trzech pierwszych wież zyskali wyraźną przewagę i zepchnęli RNG do defensywy. Mimo że Chińczycy dobrze radzili sobie w walkach drużynowych, to świetna kontrola mapy w wykonaniu wicemistrzów LCK pogłębiała deficyt w złocie. Pół godziny potrzebowali podopieczni kkOmy, aby doprowadzić do remisu.

Początek trzeciej potyczki był dość wyrównany, z nieznaczną przewagą Royal Never Give Up. Akcja rozwinęła się w 20. minucie, kiedy po wyłapaniu Banga w północnej dżungli śmierć poniosło łącznie trzech zawodników SKT T1, a reprezentanci LPL zgarnęli Barona. Dwie minuty później Uzi i kompani byli już w bazie rywali i korzystając z nieobecności splitpushującego Huniego rozpoczęli ostatni szturm na bazę wroga.

Postawiony pod ścianą kkOma zdecydował się na wprowadzenie Peanuta. Ten znacznie przyczyniał się do wytworzenia potężnej presji na Chińczykach. SK telecom T1 z łatwością niszczyło kolejne struktury oponentów i po zwyciężeniu ważnej walki na górnej rzece zgładziło także Barona. Od tamtego momentu RNG przeszło do defensywy, która niestety została przełamana kilka minut później przez fenomenalnie grającego Kog'Mawem Banga.

W ostatniej, decydującej rozgrywce Royal Never Give Up postanowiło wybrać Lee Sina, z którego znany jest Mlxg. Co ciekawe, ten bazujący na wczesnej fazie gry bohater okazał się nijaki w porównaniu do Jarvana IV, którego podjął Peanut. SKT kontrolowało pierwsze kilkanaście minut potyczki, lecz później do głosu doszedł Uzi, który nie pozwalał im na dalszą dominację i RNG doprowadziło do uspokojenia gry. Faker i spółka co chwilę próbowali zmusić rywali do podjęcia walki o Barona. Kwestia ta została jednak rozwiązana, gdy Mlxg został wyłapany w okolicy górnej alejki. Później oglądaliśmy już tylko broniące się RNG, które tak czy inaczej nie było w stanie przeciwstawić się sile SK telecom T1.

Rywali SKT w walce o główne trofeum poznamy już jutro. W drugim półfinale powalczą Samsung GALAXY oraz Team WE. Transmisja z tego spotkania będzie dostępna w ESL.TV Polska. Więcej informacji dotyczących Worlds 2017 znajdziecie w naszej relacji tekstowej.