Trwają właśnie finały lanowe E-sportowych Akademickich Mistrzostw Polski. Jest to pierwsza tego typu inicjatywa w historii Akademickiego Związku Sportowego. O celach utworzenia oraz organizacji tego typu rozgrywek dla studentów porozmawiał z nami Jędrzej Smaruj – koordynator projektu E-AMPY.

Daniel Kasprzycki: Jaki jest cel utworzenia tego typu rozgrywek w Polsce? Z tego, co mi wiadomo, poza granicami naszego kraju w Europie nie ma jeszcze podobnego przedsięwzięcia.

Jędrzej Smaruj: AZS jest organizacją, której historia sięga ponad sto lat wstecz i szanuje swoją tradycję. Natomiast jest to też nowoczesna organizacja i chce się pokazywać jako postępowy związek. Chce wychodzić na przeciw oczekiwaniom studentów i ich zainteresowaniom. Esport jest takim zjawiskiem społecznym, obok którego ciężko jest przejść obojętnie. Szczególnie, że pojawiają się już głosy, że zobaczymy go nawet na Igrzyskach Olimpijskich. Więc jest to naturalna odpowiedź AZS-u. Niełatwa, bo nie wszystkim łatwo było się z tym zgodzić, nie wszyscy członkowie AZS-u są za tym, żeby takie imprezy się działy. Natomiast znalazła się jednak grupa osób, która widzi w tym przyszłość oraz wiele szans dla Akademickiego Związku Sportowego. Wyciągamy rękę do studentów i organizujemy tego typu imprezę. Chcielibyśmy, aby poskutkowało to tym, że stworzymy w przyszłości akademicką kadrę Polski oraz chcielibyśmy również, aby to był taki impuls dla FISU (Międzynarodowa Federacja Sportu Uniwersyteckiego — dop. red.), po to, by stworzyć Europejskie Akademickie Mistrzostwa w Esporcie.

Podobne rozgrywki organizuje się w League of Legends w USA, tam wszyscy zawodnicy są reprezentantami danej uczelni, u Was natomiast nie ma aż takich restrykcji jeśli chodzi o status studenta. Dlaczego podeszliście do tego w ten sposób?

Przede wszystkim u nas zawodnicy reprezentują uczelnie, ale robią to indywidualnie. Na finałach lanowych reprezentowanych jest 31 placówek szkół wyższych. Esport w naszej ocenie jest globalny, a na pewno ogólnopolski. Normalne jest to, że student z Gdańska gra z kolegą z Krakowa, z Warszawy, czy też z Wrocławia. Nie chcieliśmy narzucać zawodnikom ograniczeń, szczególnie, że jest to pierwsza edycja i jeszcze cały czas badamy to środowisko. Chcieliśmy także w ten sposób otworzyć się na charakter esportu, stąd też możliwość rywalizowania z różnych uczelni oraz nawet nie posiadania w pełni studenckiego składu. To nie oznacza oczywiście, że my to ograniczamy i zawodnicy z jednej szkoły się nie zbierają. Dla przykładu mamy jeden zespół składający się wyłącznie ze studentów Politechniki Wrocławskiej.

Czy w przyszłości będziecie próbować dojść do tego, aby w rozgrywkach występowali tylko zawodnicy z danej uczelni zamiast mieszanych składów?

Z pewnością będziemy do tego zachęcać, natomiast nie jestem pewien czy będziemy to narzucać. Jest to pole do popisu dla uczelni i AZS-ów działających przy nich. Jeżeli będą otwierać sekcje esportowe, jak to już się dzieje na przykład na Śląsku, wtedy takie sekcje będą mogły być wysyłane na tego typu zawody i będą reprezentować daną uczelnie. Chcielibyśmy, aby to powstawało w naturalny sposób, aniżeli było narzucane odgórnie.

W tym kierunku poszła Liga Akademicka, która została utworzona parę miesięcy temu. Czujecie konkurencję, czy jest to póki co zbyt młody i słabo rozwinięty projekt?

Nasz projekt także jest młody, ponieważ turniej rozgrzewkowy rozegraliśmy w czerwcu i teraz mamy pierwszą edycję. Przy czym specyfika jest taka, że w Polsce jest tylko jedna organizacja, która może powołać E-sportowe Akademickie Mistrzostwa Polski i jest nią właśnie Akademicki Związek Sportowy. Oficjalnie powołano teraz E-AMPY i tego nikt inny nie będzie mógł zrobić i drugiej takiej imprezy nie będzie. Natomiast jeśli chodzi o rozgrywki akademickie tudzież turniej, w którym są jakieś wymagania co do studentów, to nie ma tu żadnych ograniczeń w związku z czym taka liga może w pełni funkcjonować. Nie oceniam tego w ogóle kategorii rywalizacji, dlatego że jeszcze chwilę temu nie było żadnych rozgrywek akademickich. Była to luka, którą my z AZS-em postanowiliśmy wypełnić. Jak widać kika innych organizacji również zauważyło, że jest taka potrzeba i jeśli studenci chcą grać, to znaczy, że trzeba takie turnieje utworzyć. W związku z tym my też będziemy się starali organizować ich więcej, w przyszłym roku chcielibyśmy zrobić dwa lanowe wydarzenia. Warto też spojrzeć na liczbę uczestników, gdyż we wszystkich kwalifikacjach naszych rozgrywek wzięło udział około 2600 osób, a z tego co wiem, to w Lidze Akademickiej gra szesnaście zespołów pięcioosobowych, więc skala dotarcia jest zupełnie różna.

To wasz dziewiczy rejs jeśli chodzi o zorganizowanie E-sportowych Akademickich Mistrzostw Polski. Trudno było przekonać AZS do utworzenia takich zawodów?

Przekonanie Akademickiego Związku Sportowego i osób tam pracujących, że esport to sport, było wyzwaniem. Esport jest tym, czym AZS powinien się zająć. AZS zrozumiał, że powinien się znaleźć w esporcie, ponieważ ma w nim swoją misję. Związek ten jest organizacją, która uczy jak trenować, jak się zachowywać i profesjonalni zawodnicy esportowi wiedzą o tym, że trzeba się ruszać, odpowiednio siedzieć itd. Natomiast nie wszyscy amatorzy są w pełni wyedukowani i AZS powinien się tym zajmować. Promuje również profesjonalny esport, bo mamy tutaj zawodników reprezentujących na przykład Pompa Team. W związku z tym nawet takie osoby otrzymują możliwość rywalizacji na najwyższym poziomie akademickim.

W jakim stopniu przy organizacji rozgrywek online oraz finałów lanowych pomógł Wam AZS?

AZS był kluczowy w dotarciu do środowiska studenckiego. Jest to organizacja, która działa w tym środowisku bardzo prężnie, ma ponad dwieście placówek w całej Polsce. Najważniejszą rolą AZS-u było dotarcie do studentów i promocja wśród nich. Jeżeli chodzi o samą organizację finałów lanowych, to AZS również był bardzo pomocny, ponieważ jest to organizacja, która tworzy wiele eventów, w tym sporo w Warszawie. Także mieliśmy mnóstwo osób które nie działają stricte przy esporcie, ale przy obsłudze przeróżnej maści AZS mocno nas wsparł.

Ilu zawodników wzięło udział w pierwszej oficjalnej odsłonie E-AMPów? Ilu z nich było spoza świata uczelni wyższych?

W czerwcowej edycji mieliśmy około 1000 zawodników, natomiast teraz ta liczba sięgnęła aż 2600. Doszły nam dwie indywidualne gry, tj. FIFA 18 i Hearthstone. W Counter-Strike'u odnotowaliśmy aż czterokrotny wzrost zainteresowania. Każde kwalifikacje zostały momentalnie wypełnione i zawodnicy dopytywali o to, czy jest jakaś lista rezerwowa. Liczba uczestników LoLa i Counter-Strike'a jest dwa razy większa w porównaniu do turnieju rozgrzewkowego. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Na ten moment niestety nie posiadam jeszcze dokładnych liczb dotyczących osób spoza uczelni wyższych.

Na zawodach pojawiło się kilka naprawdę interesujących i znanych na polskiej scenie esportowej twarzy, niektórzy z nich posiadają nawet profesjonalne kontrakty w drużynach. Uważasz, że studiowanie i efekty w profesjonalnym esporcie idą w parze?

Jak najbardziej. Uważam, że świetnym tego przykładem są profesjonalni sportowcy jak na przykład Paweł Fajdek, czyli Mistrz Świata w Lekkoatletyce, który startuje regularnie na Uniwersjadzie, studiuje i trenuje. Nie widzę zatem przeciwwskazań, by zawodnicy esportowi nie mieliby dać sobie rady.

Od edycji próbnej zwiększyliście liczbę tytułów do czterech. Czym kierowaliście się przy wyborze dyscyplin? Zamierzacie powiększyć liczbę gier?

Kierowaliśmy się przede wszystkim ich popularnością zarówno w środowisku esportowym, jak i akademickim. Również zależało nam bardzo na FIFA 18, bo jest to bardzo fajny tytuł do pokazania sportu i esportu jako rzeczy podobne. Każdy rozumie piłkę nożną w środowisku sportowym i na podstawie takiej gry łatwo jest wytłumaczyć czym jest esport, co jest głównym celem AZS-u.

Większa liczba gier jest naszym celem. Jednakże będziemy chcieli najpierw zorientować się jaki jest odzew środowiska akademickiego na wiele tytułów. Jest to także znaczne wyzwanie jeżeli chodzi o transmisję i realizację tego wszystkiego, zwłaszcza w jeden dzień. Wygodniej byłoby realizować mniej tytułów, ale jesteśmy otwarci na stworzenie większej liczby scen i w ten sposób tego dokonać. Na pewno będziemy to wszystko jeszcze dokładnie analizować. Z pewnością są jeszcze gry rosnące w popularność w Polsce, w które chcielibyśmy jeszcze wejść.

Finały lanowe E-sportowych Akademickich Mistrzostw Polski wciąż trwają. Zawody mają miejsce w warszawskim Expo XXI i potrwają do wieczora. Pula nagród turnieju wynosi 15 000 zł.