Tegoroczne rozgrywki All-Star w League of Legends dobiegły końca. W nocy poznaliśmy zwycięzców zarówno turnieju głównego, jak i zmagań jeden na jednego. W obydwu triumfowali reprezentanci chińskiej ligi, czyli LPL.

Na początek ostatniego dnia zawodów rozgrywanych w Los Angeles mieliśmy przyjemność obejrzeć walkę pomiędzy Bjergsenem a Uzim. Duńczyk już w pierwszej potyczce wyciągnął swojego asa z rękawa, którego ostatnimi czasy maltretuje na solo kolejce, czyli Zoe. Nowa postać i jej nieprawdopodobna ruchliwość niestety nie były czymś, co zaskoczyłoby Uziego. W kolejnym starciu chiński marksman przerzucił się z Kalisty na Syndrę, a Bjergsen podjął się Taliyah. Choć pierwsza krew wisiała w powietrzu, to ostatecznie nie doczekaliśmy się żadnego zabójstwa, a punkt na swoje konto dopisał zawodnik NA LCS poprzez zabicie 100 stworów. Podobną sytuację oglądaliśmy w decydującym pojedynku, ale tym razem to Uzi znacznie prowadził w zdobytych stworach. Koniec końców postawiony pod murem Bjergsen postawił wszystko na jedną kartę, lecz zakończyło się to dla niego fatalnie.

Poniedziałek, 11 grudnia – turniej 1v1, finał
0:15 Bjergsen 1:2 Uzi Finał, Bo3

Nieco bardziej emocjonująco wyglądał finał turnieju głównego, w którym zmierzyły się drużyny z LMS oraz LPL. Tajwańczycy nie dali najmniejszych szans swoim rywalom w pierwszej odsłonie serii, kompletnie ich deklasując pod każdym możliwym względem. Role odwróciły się po krótkiej przerwie i tym razem to LPL zdominowało oponenta w kilkanaście minut, chociaż miało spore problemy z dokończeniem gry. Następnie zobaczyliśmy jedną z najdłuższych potyczek w historii profesjonalnego League of Legends, bowiem trwała ona aż 80 minut. Ekipy szły łeb w łeb, lecz to Chińczycy ciągle napierali i to oni ostatecznie zniszczyli Nexus przeciwnika.

Po tak wyczerpującym starciu trudno było oczekiwać, że LMS wyjdzie na scenę i zniszczy rywala bez większego trudu. Czwarta rozgrywka trzymała nas w napięciu przez niemalże 40 minut, a obie formacje posiadały podobny stan zdobytego złota. Karsie i spółce wystarczyła jednak tylko jedna walka drużynowa, aby zdobyć punkt i doprowadzić do remisu. W decydującej odsłonie tego spotkania znów oglądaliśmy strasznie wyrównaną walkę. W momencie, gdy mogło się już wydawać, że LMS wróciło na dobry tor i kontroluje sytuację, Uzi i spółka złapali byka za rogi i zdołali wykończyć rywali, zwyciężając tym samym All-Star Los Angeles 2017.

Poniedziałek, 11 grudnia – turniej główny, finał
0:40 LMS 2:3 LPL Finał, Bo5

All-Star Los Angeles 2017 był ostatnim międzynarodowym turniejem organizowanym przez Riot Games w tym roku. Na kolejne zmagania profesjonalistów będziemy musieli poczekać do połowy stycznia 2018 roku, gdyż wtedy ruszą rozgrywki najważniejszych lig świata.