Już za kilkadziesiąt minut Polacy z Virtus.pro rozegrają swój pierwszy mecz podczas ELEAGUE Major Boston 2018. Wiadomo – dobrze byłoby zacząć od wygranej, która później mogłaby napędzić graczy znad Wisły i dać im dodatkowego "kopa". A jak to wyglądało w przeszłości? Wszak Wiktor "TaZ" Wojtas i spółka mieli okazję wystąpić na wszystkich dotychczasowych imprezach rangi Major.

Wystarczy tylko pobieżnie przyjrzeć się poprzednim dokonaniom polskiej piątki, by w bardzo optymistyczny sposób podejść do dzisiejszego spotkania z Quantum Bellator Fire. Otóż, do tej pory Virtusi aż jedenastokrotnie inaugurowali Majora, a tychże starć wygrali... jedenaście. Dokładnie, TaZ wraz z kolegami nigdy jeszcze nie doznali goryczy porażki w swoim pierwszym pojedynku na poszczególnych współorganizowanych przez Valve zawodach. Nie zawsze jednak tak dobry początek gwarantował udany efekt końcowy. Podczas pierwszego w historii Majora, tj. DreamHack Winter 2013, reprezentujący wówczas barwy Universal Soldiers Polacy bez większych problemów pokonali na Duście2 Team iBUYPOWER, ale ostatecznie i tak nie udało im się wyjść z grupy, o czym przeważały dwie porażki z Ninjas in Pyjamas i Recursive eSports.

Dopiero po przejściu pod skrzydła Virtus.pro Złota Piątka zyskała na tyle stabilną sytuację, by móc skupić się tylko na grze. No i efekty były, bo od tego czasu ekipa Filipa "NEO" Kubskiego regularnie osiągała status legendy, jednocześnie kontynuując serię wygranych inauguracyjnych spotkań. Najbliżej wpadki było przy okazji ESL Major Series One Katowice 2014 i DreamHack Open Cluj-Napoca 2015, gdyż wtedy o zwycięstwie polskiej formacji w starciach odpowiednio z HellRaisers i Teamem Liquid przesądziły dopiero dogrywki. Poza tym jednak pierwsze mecze VP na Majorach przebiegły z reguły bezproblemowo – w tym czasie na konto Polaków wpadły triumfy z takimi drużynami, jak G2 Esports (16:1 podczas MLG Major Columbus 2016) czy Vega Squadron (16:2 podczas PGL Major Kraków 2017).

No i na koniec jeszcze jedna dobra informacja – na początku Majora Virtusi trzykrotnie mierzyli się z formacjami z Europy Wschodniej. Z tego grona tylko HR było w stanie postawić bardziej zdecydowany opór i polec dopiero po dogrywce. Z kolei dAT Team i wspomniana już Vega nawet nie próbowały przeciwdziałać temu, co było nieuniknione i obie w meczach z NEO i spółką ugrały w sumie zaledwie dziewięć rund. Wygląda więc na to, że także dzisiaj wszystko przemawia za Virtus.pro, chociaż należy pamiętać, że QBF już zdążyło zaskoczyć samym faktem awansu do kolejnego etapu Majora, toteż nie można wykluczyć, że złożony z czterech Rosjan i Liwina zespół postara się o niespodziankę raz jeszcze.

Dotychczas inauguracje w wykonaniu Virtus.pro wyglądały tak:

DH Winter 2013 Team iBUYPOWER 9:16 Universal Soldiers Dust2
EMS Katowice 2014 HellRaisers 16:19 Virtus.pro Mirage
ESL Cologne 2014 Virtus.pro 16:7 dAT Team Overpass
DH Winte 2014 Virtus.pro 16:2 myXMG Inferno
ESL Katowice 2015 Virtus.pro 16:5 3DMAX Overpass
ESL Cologne 2015 Virtus.pro 16:8 Team Immunity Cobblestone
DH Cluj 2015 Virtus.pro 19:15 Team Liquid Cobblestone
MLG Columbus 2016 Virtus.pro 16:1 G2 Esports Train
ESL Cologne 2016 Virtus.pro 16:10 mousesports Train
EL Atlanta 2017 Virtus.pro 16:13 OpTic Gaming Cobblestone
PGL Kraków 2017 Virtus.pro 16:2 Vega Squadron Nuke

Dzisiejszy mecz między Virtus.pro a Quantum Bellator Fire rozpocznie się już o godzinie 17:15. Polskojęzyczna transmisja z tego, a także pozostałych spotkań dostępna będzie na kanale GamerTV na Twitchu, który znajduje się pod tym adresem. Po więcej informacji na temat ELEAGUE Major Boston 2018 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.