Do początku nowego sezonu EU LCS można odliczać już tylko minuty. Rewolucje w systemach rozgrywkowych przyniosły nam wiele zmian personalnych w zespołach. Czy doczekamy się pojawienia nowej legendy? Tego nie wiadomo, jednak wspólnie z Danielem Kasprzyckim oraz Jarosławem Piłatem postanowiliśmy podzielić się swoimi przewidywaniami przedsezonowymi dotyczącymi układu sił w EU LCS. Jak wygląda to z mojej perspektywy?

10. H2K

Caedrel
fot. Riot Games

Sytuacja H2K po zakończeniu poprzedniego sezonu uległa drastycznej zmianie. Wymiana całego składu nie pomoże tej drużynie w walce o Mistrzostwa Świata, a prawdopodobnie zmusi ją do ciągłego usprawiedliwiania swoich porażek. Jak dla mnie – skład ten będzie pełnić w tym splicie podobną rolę jak Ninjas in Pyjamas w poprzednim. Nie zanosi się na to, że będą oni faworytami w wielu spotkaniach, choć wcale się nie zdziwię, jeśli kilkukrotnie zaskoczą.

9. ROCCAT

fot. Riot Games

Na Team ROCCAT można patrzeć z różnych perspektyw – jedni widzieć będą próbę ściągnięcia dwóch koreańskich zawodników, którzy mają być główną siłą drużyny, a jeszcze inni zobaczą Memento czy Norskerena, którzy mogą być małą nadzieją dla kibiców. Nie wydaje mi się jednak, że ROCCAT po raz kolejny będzie w stanie zaskoczyć, gdyż oprócz problemów z komunikacją może zabraknąć umiejętności do walki z najlepszymi.

8. Giants Gaming

ROCCAT Betsy
fot. Riot Games

Giants to kolejny zespół, który ma w swoim składzie kilka ciekawych indywidualności, jednak nie oznacza to, że wspólnie będą dobrym kolektywem. Wielu krytykuje obecność Ruina, który wielokrotnie zawodził w poprzednich występach. Ten split będzie ogromną szansą dla Betsy'ego i Steeelbacka na zaprezentowanie swojego talentu, jednak poprzednie doświadczenia z tymi zawodnikami mówią mi, że nie należy spodziewać się za dużo.

7. Unicorns of Love

Unicorns of Love - Rift Rivals: EU vs NA
fot. Riot Games

O tym, że Unicorns of Love wymieniło niemalże cały skład nie ma co dyskutować. Zmiana toplanera, dżunglera oraz supporta może skończyć się naprawdę różnie, bowiem trudno jest przewidywać jak uda im się zgrać z pozostałymi zawodnikami – Exilehem oraz Samuxem. Bardzo dużo będzie tu zależało od tego, jak zaprezentuje się nowy jungler - Kold, znany wcześniej jako Trashy. Był jednym z motorów napędowych Splyce, ale w UoL jego rola może wyglądać zupełnie inaczej.

6. Splyce

Splyce Kobbe
fot. Riot Games

Szósta pozycja Splyce wydaje się być nieco zaniżona, jednak nie zmienia to faktu, że wciąż będą traktowani jako przeciętna drużyna z europejskiego LCS-a. Bardzo dobre transfery w postaci przyjścia Odoamne czy Xerxe mogą mieć bardzo duży wpływ na ich ostateczną lokatę, jednak na tę chwilę wydaje się, że mogą być nieco słabsi od Vitality, które może wydawać się być nieco bardziej zgrane od Splyce, które pomimo bardzo dobrych graczy w składzie, może nie poradzić sobie z wyżej notowanymi od siebie drużynami.

5. Team Vitality

Vitality Cabochard
fot. Riot Games

Właśnie, Team Vitality. Tutaj także zobaczyliśmy ogromną rewolucję, gdyż jedynym graczem z poprzedniego składu jest Cabochard, w którego, jak widać, bardzo mocno wierzą. Zdecydowano się na wzięcie czterech zawodników Giants Gaming – Giliusa, Jizuke, Minitroupaxa oraz Jactrolla. Najwięcej będzie zależało tutaj od dżunglera, który wielokrotnie zarzekał się, że byłby w stanie pokonać wielu. Nie miał on jeszcze okazji pokazać, że jest zawodnikiem na miarę LCS, choć zdarzyło mu się wystąpić w tych rozgrywkach. Ciekawy jestem także tego jak gracze ex-Giants poradzą sobie z presją gry na tym poziomie, choć wydaje się, że można być o to spokojnym.

4. Misfits

Misfits Maxlore
fot. Riot Games

Przygoda Misfits wygląda jak sen. Po awansie do EU LCS zdobyli tam upragnione drugie miejsce w letnich play-offach, dzięki czemu pojechali na Mistrzostwa Świata. Tam odpadli dopiero w fazie pucharowej po bardzo dobrym meczu z SK telecom T1. Gracze tacy jak PowerOfEvil czy IgNar odeszli z zespołu, więc automatycznie należało zastąpić ich jak najlepszymi zawodnikami. Zdecydowano się na Sencuxa i Mikyxa ze Splyce, którzy wielokrotnie pokazywali, że doskonale wiedzą jak gra się w tę grę. Dodatkowo władze organizacji cieszyć się mogą, że Maxlore oraz Hans Sama pozostali w Misfits, bowiem reprezentują oni naprawdę bardzo wysoki poziom i po raz kolejny mogą okazać się kluczowi w zdobyciu wysokiej pozycji w lidze.

3. FC Schalke 04

 FC Schalke 04
fot. fb.com/S04Esports

Nieobecność podczas rozgrywek EU LCS w 2017 roku musiała bardzo mocno odbić się na drużynie, bowiem po ponownym awansie wzięto sobie za cel zdobycie jak najlepszych zawodników, którzy będą w stanie grać o mistrzostwo. Ze składu grającego w Challenger Series pozostawiono jedynie Upseta, do zespołu powrócił Vander, a także zdecydowano się na zakontraktowanie Vizicsacsiego, Pridestalkera (obecnie Pride), a także Nukeducka. Co ciekawe, wcześniej trenerem został, znany z gry dla CLG.EU a także komentowania rozgrywek EU LCS, Krepo. Wydaje się, że to właśnie Voorspoels będzie miał ogromny wpływ na dyspozycję Schalke w lidze. Ułożenie zespołu, przygotowanie go do gry z najlepszymi i połączenie charakterów będzie dla niego ogromnym sprawdzianem, jednak gdy to się uda – droga na Mistrzostwa Świata stoi otworem.

2. Fnatic

Fnatic Rekkles
fot. Riot Games

Wielu nie zgodzi się z ustawieniem Fnatic na pozycję numer dwa. Organizacja wymieniła zaledwie jednego zawodnika, Jesiza, który przeszedł na pozycję analityka i zmiennika, a podpisała kontrakt z Hylissangiem, znanym przede wszystkim z występów dla Unicorns of Love. O tym ruchu mówiło się bardzo długo, nie tylko w kontekście przenosin przed tym splitem, lecz niemal każdy twierdzi, że jest to bardzo dobra decyzja. Owszem, trudno się z tym nie zgodzić, gdyż Galabov to jeden z najlepszych supportów ostatnich sezonów, jacy grali w Europie. Mimo to, obawiam się, że presja nałożona na graczy może ponownie odbić się na ich grze na początku splitu. Rekkles jako motor napędowy Fnatic jest osobą bardzo mocno emocjonalną, więc każde słowa krytyki, nieudane mecze czy właśnie presja dobrego wyniku mogą zadecydować o tym, że w ostatecznym rozrachunku nie spiszą się oni tak, jak się od nich tego oczekuje. Pojawia się także kwestia sOAZa, który za nic nie przypomina gracza z poprzednich lat. Wielokrotnie mogliśmy usłyszeć słowa mówiące o tym, że legenda Fnatic powinna udać się już na emeryturę, jednak on wciąż decyduje się pozostać na kolejny sezon. Czy wyjdzie mu to na dobre? Tego nie wiadomo, jednak jeśli nie uda mu się przekonać do słuszności swoich decyzji, to być może konieczna będzie zmiana.

1. G2 Esports

MSI 2017 - G2 Perkz
fot. Riot Games

Kolejnym dość kontrowersyjnym stwierdzeniem jest postawienie G2 Esports na pierwszym miejscu w rankingu. Po bardzo słabym występie na Mistrzostwach Świata postanowiono wprowadzić do drużyny nową krew, która będzie miała za zadanie zbudować nową legendę. Decyzja o zakontraktowaniu jednego z najlepszych junglerów na świecie, Jankosa, może mieć bardzo duży wpływ na grę zespołu. Razem z Polakiem zdecydowano się dodać do składu Wundera, Hjarnana oraz Wadida. Co do toplanera mało kto ma wątpliwości, że powinien sobie poradzić, jednak najwięcej kontrowersji pojawia się wokół botlane'u ściągniętego z Teamu ROCCAT. Wydaje mi się jednak, że organizacja doskonale wie co robi biorąc zawodników z 7-8. drużyny wiosennego i letniego splitu poprzedniego roku. Gdyby ci gracze byli zbyt słabi by grać dla G2 Esports, to do takiego transferu by nie doszło. Na plus przemawia oczywiście fakt, że mieli oni wcześniej okazję wspólnie reprezentować barwy jednej organizacji, co pozwoli na zdobycie większego zgrania. Zastanawiać jednak może to czy drużyna zaprezentuje się jako bardzo dobrze działający mechanizm czy grupę indywidualności, bowiem wszyscy doskonale wiemy, że zarówno Jankos jak i Perkz są bardzo mocnymi charakterami, które lubią przewodzić w drużynie. Czy uda im się stworzyć nową legendę? Tego dowiemy się już za kilka miesięcy, jednak dziś możemy rozpocząć obserwację zespołu, który będzie miał przed sobą bardzo trudne zadanie.

Przewidywania redakcji

 Mikołaj "rekd" Bryła Daniel "Uspek" Kasprzycki Jarek "JaroThe3rd" Piłat
1. G2 Esports Fnatic Fnatic
2. Fnatic FC Schalke 04 Splyce
3. FC Schalke 04 G2 Esports G2 Esports
4. Misfits Misfits FC Schalke 04
5. Team Vitality Team Vitality Misfits
6. Splyce Splyce Team Vitality
7. Unicorns of Love H2K Unicorns of Love
8 Giants Gaming Unicorns of Love Giants Gaming
9. ROCCAT ROCCAT ROCCAT
10. H2K Giants Gaming H2K

Daniel "Uspek" KasprzyckiNie zgodziłbym się z tym, że G2 Esports znów zakończy split na najwyższej lokacie w lidze. Fakt, jest to piątka zawodników, którzy mają ogromne możliwości, ale na ten moment z pewnością odstają pod względem zgrania, chociażby od Fnatic. Według mnie to Fnatic będzie głównym pretendentem do zdobycia mistrzostwa w wiosennej rundzie EU LCS. Oczywiście o ile tylko Hylissang odnajdzie się w drużynie i będzie grał lepiej niż w UoL.

Według mnie krytykowane przez wielu H2K również nie ma szans na wysokie pozycje, ale nie spisywałbym tej ekipy na straty. Oczywiście, zakontraktowanie Promisq i Smittyja to absolutne nieporozumienie, ale Sheriff jest ogromnym talentem i może pociągnie w górę. Chociaż to też nic pewnego. Mimo wszystko usytuowałbym H2K przynajmniej na 8. lub nawet 7. miejscu.

Zgodzę się natomiast w kwestii wysokich pozycji Schalke i Vitality. Schalke zatrudniło jednych z najlepszych zawodników w Europie, którzy występowali ze sobą już wiele razy. VandeR i Upset to perfekcyjny duet i wydaje mi się, że to oni będą kluczowym elementem przyszłych sukcesów tej organizacji. Jeśli chodzi o Vitality, to śmiało mogę powiedzieć, że organizacja ta zrobiła świetny ruch. Wykupienie czterech najlepszych graczy Giants i pozostawienie Cabocharda z pewnością przełoży się na dobre wyniki. Jactroll i spółka są niesamowicie pewni siebie, czego nie widać u reszty ekip EU LCS.

Jarosław "JaroThe3rd" Piłat: Zmiany w G2 Esports pociągną za sobą poważne konsekwencje. Moim zdaniem nowa piątka hiszpańskiej organizacji nie zdoła zapewnić jej kolejnego mistrzostwa w Europie. W roli faworytów raczej wskazałbym Fnatic lub Splyce. Druga z wymienionych ekip może być zaskoczeniem, ale skład, jaki zbudowały "Węże" wygląda na naprawdę mocny – przynajmniej na papierze.

Jeśli chodzi o Unicorns of Love – pójdzie im gorzej niż w zeszłym sezonie, ale nie katastrofalnie. W mojej opinii trójka zawodników ma wystarczające doświadczenie, aby pociągnąć resztę zespołu przynajmniej do walki o play-offy. Natomiast w przypadku H2K jestem tego samego zdania. Powiedzieć, że ich skład nie prezentuje się najlepiej, to tak jakby stwierdzić, że Katarina nie jest najlepszym wyborem na supporta. Szkoda, że organizacja walcząca o lepszą strukturę europejskich rozgrywek tak lekceważąco podeszła do budowy wyjściowej piątki.

Transmisja

Wszystkie mecze EU LCS 2018 Spring Split będziecie mogli obejrzeć z polskim komentarzem w ESL.TV Polska. Transmisja rozpocznie się o godzinie 18:00. Po więcej informacji dotyczących EU LCS zapraszamy do naszej relacji tekstowej. Znajdziecie w niej między innymi składy wszystkich drużyn, pełny harmonogram rozgrywek oraz aktualną klasyfikację grupową.