Virtus.pro z nożem na gardle. Polska formacja przegrała swój drugi mecz podczas ELEAGUE Major Boston 2018 i ponownie dokonała tego w fatalnym stylu. Tym razem pogromcami graczy znad Wisły byli reprezentanci Fnatic, którzy na Inferno pokonali ich aż 6:16. Tym samym Wiktor "TaZ" Wojtas i spółka są o krok od odpadnięcia z zawodów, przez co po raz pierwszy w historii utraciliby status legendy.

Virtus.pro 6 : 16 Fnatic

(ELEAGUE Major 2018 – 2. runda)
6 5 Inferno 10 16
1 6

Pierwsze rundy meczu padały łupem Fnatic, ale lekki optymizm mógł wzbudzać fakt, że Virtusi walczyli, co dawało nadzieję, że z czasem i oni zaczną punktować. Niestety nic takiego nie miało miejsca, bo minuty mijały, a dorobek VP nie powiększał się. Problemów z zasilaniem swojego konta nie mięli za to Szwedzi, którzy bardzo długo dominowali i dopiero tuż przed przerwą pozwolili sobie na chwilę rozluźnienia, którą przypłacili utratą ogromnej przewagi. Ta spadła do pięciu oczek, które w przypadku wygranej przez Virtus.pro pistoletówki mogły nie mieć żadnego znaczenia.

Jednakże po zmianie stron nastąpił kolejny cios. Fnatic okazało się lepsze w strzelaniu z pistoletów, dzięki czemu miało już otwartą prostą drogę do zwycięstwa. TaZ i spółka nie podnieśli się już, przez co do końca meczu nie ugrali tylko jedną dodatkową rundę. Starcie zakończyło się pogromem 6:16, po którym polscy zawodnicy powinni naprawdę dużo sobie przemyśleć. W innym wypadku ich przygoda z bostońskim Majorem zakończy się równie szybko, co się rozpoczęła.

Już za chwilę kolejny mecz, w którym BIG podejmie Natus Vincere. Polskojęzyczna transmisja z tego, a także kolejnych spotkań dostępna będzie za pośrednictwem oficjalnego kanału GamerTV na Twitchu, który znajduje się pod tym adresem. Po więcej informacji na temat zawodów zapraszamy do naszej relacji tekstowej.