Półtora roku po wybuchu afery związanej z serwisami gamblingowymi James „PhantomL0rd” Varga powraca z odsieczą. Jak podaje serwis Dot Esports, 14 lutego do sądu w stanie Kalifornia wpłynął pozew w sprawie, którą popularny niegdyś streamer zamierza wytoczyć serwisowi Twitch.

Przypomnijmy, że latem 2016 roku Richard Lewis dotarł do informacji potwierdzających związki PhantomL0rda z CSGOShuffle. Varga miał promować stronę m.in. poprzez swoje wygrane w losowaniach, których wyniki znał jednak już wcześniej, i jednocześnie czerpać zyski z całego procederu. Na reakcję włodarzy Twitcha nie trzeba było długo czekać – kilka dni po wybuchu afery kanał 29-latka został zbanowany.

Teraz Amerykanin zamierza pozwać portal streamingowy z powodu bezprawnej, jego zdaniem, decyzji. PhantomL0rd nigdy nie przyznał się do powiązań, które mu sugerowano. Z kolei jego obrońca twierdzi, że ruchy ze strony Twitcha stanowiły naruszenie umowy partnerskiej, zgodnie z którą Vega powinien zostać uprzednio powiadomiony o naruszeniach oraz dostać 30-dniowy okres, w trakcie którego miałby szansę je naprawić.

W całym tym zamieszaniu jest jednak pewien szkopuł. Otóż 14 lipca, czyli kilka dni przed zbanowaniem streamera, Twitch wprowadził nowe zapisy do regulaminu. Zgodnie z nimi każda osoba, która łamie zapisy ustanowione przez Valve – czyli również promuje strony do gamblingu korzystające ze Steam API – zostanie ukarana za złamanie warunków korzystania z portalu. Na ten moment nie wiadomo jak rozwinie się cała sprawa i kiedy możemy spodziewać się wyroku.