StarLadder i-League StarSeries Season 4 nie przestaje zadziwiać. Kilka godzin temu z ukraińską imprezą dość niespodziewanie pożegnało się SK Gaming, a teraz do Brazylijczyków dołączył kolejny faworyt – G2 Esports. Formacja znad Sekwany w dwóch mapach poległa w starciu z teoretycznie niżej notowanym mousesports, które z kolei odegrało się za wcześniejszą porażkę w fazie grupowej.

G2 Esports 0 : 2 mousesports

(SL i-League StarSeries S4 – ćwierćfinał)
7 6 Inferno 9 16
1 7
11 4 Mirage 11 16
7 5
 Nuke 

Trzeci piątkowy ćwierćfinał rozpoczął się na wybranym przez G2 Esports Inferno i początkowo to właśnie zespół Kenny'ego "kennySa" Schruba prezentował się lepiej. Wygrana pistoletówka pozwoliła francuskiej piątce wyjść na trzypunktowe prowadzenie, które jednak został bardzo szybko zniwelowane przez mousesports. Podopieczni niemieckiej organizacji już przy okazji pierwszego fulla zaczęli mozolnie gromadzić na swoim koncie kolejne punkty, dzięki czemu przed zmianą stron to odskoczyli G2 na odległość trzech oczek.

Jeśli ktoś liczył, że po przejściu do ofensywy podopieczni Edouarda "SmithZza" Dubourdeaux rzucą się wreszcie na przeciwników to musiał się srogo zawieść. Dość niespodziewanie typowani na głównych kandydatów do końcowego triumfu Trójkolorowi okazali się kompletnie nieskuteczni i na przestrzeni całej drugiej połowy zdobyli tylko jedną (!!!) rundę. W efekcie mouz z nadspodziewaną łatwością sięgnęło po pierwszą mapę, zwyciężając ostatecznie 16:7.

Ten sukces wyraźnie podbudował prowadzony przez Chrisa "chrisaJ" de Jonga skład, przez co ten siłą rozpędu zaczął górować nad przeciwnikami także na Mirage'u. W kolejnych minutach popularne Myszy dawały Francuzom prawdziwą lekcję Counter-Strike'a i dopiero tuż przed przerwą szczelna defensywa mouz musiała skapitulować wobec ofensywnych poczynań zespoły kennySa. tak czy inaczej, wynik 11:4 stanowił świetną zaliczkę przed drugą częścią tej odsłony meczu.

W tym momencie przyszłość G2 zawisła na włosku. Druga przegrana mapa oznaczałby dla nadsekwańskiej ekipy eliminację z zawodów, a na to potentaci nie mogli sobie pozwolić. Gracze SmithZza zebrali się więc w sobie, ugrali pistoletówkę i już zaczęli snuć piękne marzenia o comebacku. Te zostały jednak brutalnie wybite z głów francuskiej piątki, gdyż końcówka należała już tylko do mouz. chrisJ i spółka po krótkim okresie słabszej gry doszli wreszcie do głosu i przypieczętowali własny awans rezultatem 16:11.

W ostatnim dzisiejszym meczu Astralis podejmie Natus Vincere. Spotkanie to wraz z polskim komentarzem oglądać będzie można pod tym adresem. Po więcej informacji na temat StarLadder i-League StarSeries Season 4 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.