SK Gaming oraz Astralis zanotowały już pierwsze triumfy podczas Intel Extreme Masters Katowice 2018. Co prawda obie formacje stoczyły dosyć wyrównane pojedynki (a w wypadku Duńczyków nawet bardzo wyrównane), ale koniec końców udało im się sięgnąć po zwycięstwo, dzięki czemu w kolejnej fazie drabinki wygranych zmierzą się ze sobą.

SK Gaming 16 : 10 AVANGAR

(IEM Katowice 2018 – grupa A)
16 10 Cache 5 10
6 5

Jeszcze przed meczem większość osób byłaby w stanie z automatu przypisać zwycięstwo graczom SK Gaming. Wbrew pozorom nie czekała na nich jednak łatwa przeprawa, na co wpływ miała także przegrana na starcie pistoletówka. Z jej powodu Latynosi od samego początku zmuszeni byli gonić wynik i oczywiście udało im się wreszcie doprowadzić do remisu, a potem nawet wyjść na prowadzenie. Niemniej nie było ono tak okazałe, jak można się było spodziewać. Wszak w pierwszej połowie Ali "Jame" Djami i jego koledzy zgromadzili aż pięć oczek, co w perspektywie gry po stronie broniącej było całkiem niezłą zaliczką.

Druga odsłona pojedynku została zainaugurowana podobnie do pierwszej – AVANGAR okazało się lepsze w pistol-rundzie, ale nie wykorzystało tej świetnej okazji do comebacku. SK niemalże błyskawicznie odpowiedziało udanym forcem i wydawało się, że przed zespołem Gabriela "FalleNa" Toledo otworzyła się prosta droga do zwycięstwa. Tak czy inaczej ich przeciwnicy z Europy Wschodniej nie mieli zamiaru łatwo odpuścić i bardzo długo deptali po piętach bardziej utytułowanych rywali. Na ich nieszczęście Brazylijczycy ani myśleli już na starcie dopuścić do niespodzianki, przechylając ostatecznie szalę zwycięstwa na swoją stronę wynikiem 16:10.


Astralis 16 : 13 Renegades

(IEM Katowice 2018 – grupa A)
16 4 Train 11 13
12 2

Mecz rozpoczął się od bezproblemowej obrony bombsite'u B przez Renegades. Po kilku chwilach Duńczycy próbowali taktycznie rozegrać rundę eco, dzięki czemu udało im się podłożyć bombę i zgarnąć kilka zabójstw. Pomimo dobrego ustawienia Magiska pierwsza runda z pełnym ekwipunkiem nie zakończyła się powodzeniem, co po raz kolejny postawiło zawodników Astralis w nieciekawej sytuacji. W końcu po czterech zdobytych punktach przez Australijczyków, ich przeciwnicy byli w stanie się przełamać. Mimo to, świetna obrona bombsite'u przez jkaema znów rozbroiła Astralis. Dopiero po pięciu przegranych rundach podopieczni Zonica podłożyli bombę i zgarnęli drugą rundę na swoje konto. Ciekawe rozwiązania terrorystów pod koniec pierwszej połowy zakończyły ją wynikiem 11:4 dla Renegades.

Kolejna część pierwszego starcia podczas IEM Katowice 2018 rozpoczęła się idealnie dla Duńczyków. Dobra passa aż pięciu rund z rzędu, które wpadły na ich konto, została przerwana ciekawym wejściem od terrorystów. Sytuacja w tym spoktaniu zmieniła się o sto osiemdziesiąt stopni, gdyż Renegades zgarnęło jedynie dwa punkty do końca starcia. Fenomenalna druga połowa w wykonaniu głównie Dupreeha i Dev1ce'a pozwoliła na zakończenie meczu wynikiem 16:13.

Już za chwilę kolejne dwa mecze, w których Team Liquid podejmie Gambit Esports, zaś TyLoo zmierzy się z Cloud9. Wybrane spotkania wraz z polskim komentarzem oglądać można za pośrednictwem ESL.TV Polska. Po więcej informacji na temat IEM Katowice 2018 w CS:GO zapraszamy do naszej relacji tekstowej.