Wiemy już, że drugi w tym roku Major odbędzie się w Londynie, zaś jego organizatorem zostanie brytyjska organizacja FACEIT. Tym samym po roku współorganizowana przez Valve impreza powróci do Europy – latem ubiegłego roku podobny turniej miał już miejsce w Krakowie i odpowiadało za niego rumuńskie PGL.

Od samego początku zawody rangi Major wędrują między Starym Kontynentem oraz Ameryką Północną, jednocześnie omijając inne rejony świata. Szczególnie cierpi na tym region Wspólnoty Niepodległych Państw, który posiada silną społeczność skupioną wokół Counter-Strike'a, ale o imprezie podobnej rangi może na razie tylko pomarzyć. Ubolewanie z takiego stanu rzeczy wyraża m.in. product manager StarLaddera, Sergey Bidzan.

To dla nas trochę wrażliwy temat, ponieważ próbowaliśmy dostać prawa do organizacji Majora już trzykrotnie – przyznał Ukrainiec w rozmowie z serwisem HLTV. – Nie mamy pewności co sprawiło, że ostatecznie ich nie dostaliśmy, ale mimo to z sezonu na sezon wciąż pracujemy nad poprawą naszego produktu. Za każdym razem ciężko pracowaliśmy także nad ofertą, którą wysyłaliśmy do Valve – dodał.

Sam StarLadder ma już spore doświadczenie w organizowaniu turniejów rangi międzynarodowej, czego dowodem może być StarLadder i-League StarSeries. Regularnie zmagania w ramach tej serii toczą najlepsze ekipy świata, które zawsze chwalą sobie poziom organizacji oraz całą otoczkę rywalizacji. Mimo to Valve pozostaje ślepe na dokonania firmy z Europy Wschodniej.

Moim zdaniem główny wpływ na taki stan rzeczy, poza wszystkimi innymi czynnikami, ma nasza publiczność w regionie CIS, która jest jednocześnie naszą siłą i naszą słabością – stwierdził Bidzan. – Oczywiście samo Valve jest o wiele bardziej zorientowane na rynku europejskim i północnoamerykańskim, co jest w zupełności zrozumiałe. Dlatego też gdy mają dwie opcje i muszą wybierać między firmą z regionu CIS, a np. ELEAGUE, które ma zaplecze w postaci amerykańskiej telewizji oraz tamtejszej publiki, my zawsze będziemy na drugim miejscu – wyjaśnił.

Nie wiadomo jeszcze ile Majorów czeka nas w roku 2019 i gdzie konkretnie zostaną one rozegrane. Sam menadżer StarLaddera nie traci nadziei, że jego firma oraz region, z której ona pochodzi, zostaną wreszcie zauważone przez twórców CS:GO.

Wydaje mi się, że to wszystko oznacza, iż musimy jeszcze ciężej pracować nad naszą ofertą i wciąż poprawiać nasz produkt tak, by stał się dla Valve interesujący. Wciąż liczymy, że CIS dostanie Majora, na jakiego zasługuje – zakończył ukraiński działacz.

Pełny zapis rozmowy z Sergeyem Bidzanem w języku angielskim znaleźć można pod tym adresem.