Od porażki rozpoczęli środową serię spotkań zawodnicy Virtus.pro. Piątka znad Wisły w swoim jedenastym już meczu w bieżącym sezonie ESEA Premier nieoczekiwanie uległa szwedzko-duńskiemu Unity i w dalszym ciągu znajduje się poza strefą gwarantującą awans do play-offów.

Unity 16 : 14 Virtus.pro

(ESEA Premier Season 27)
16 8 Cache 7 14
8 7

Od dłuższego czasu Virtus.pro dość przeciętnie radzi sobie na Cache'u. Przeciętny dla polskiej formacji był także początek dzisiejszego meczu ze Skandynawami z Unity. Spotkanie zainaugurowała przegrana oczywiście pistoletówka, co niemalże od razu utrudniło podopiecznym Jakuba "kubena" Gurczyńskiego walkę o kolejne punkty. Rozpędzona (i napakowana ekonomicznie) drużyna Nicolaia "glace'a" Jensena z kolei pewnie powiększała swój dorobek i zatrzymała się dopiero, gdy tablica wyników wskazywała aż 8:1 na jej korzyść. Wówczas to swój koncert rozpoczęli Virtusi, zaś sygnał do ataku dał Michał "MICHU" Müller. Dwie rundy ugrane w dużej mierze dzięki młodemu zawodnikowi zapoczątkowały serię zwycięstw VP, dzięki czemu gracze znad Wisły tuż przed zmianą stron tracili do rywali już tylko jedno oczko.

Druga część starcia miała o wiele bardziej wyrównany przebieg i to mimo drugiej wygranej przez Unity pistol-rundy. Wraz z upływem czasu stan pojedynku wyrównał się bowiem i do samego końca niejasne było kto wygra. Niestety, mimo niezłej gry wspomnianego już MICHA w końcówce Polakom zabrakło konsekwencji, co ich przeciwnicy ze Skandynawii skrzętnie wykorzystali. Ostatecznie glace i spółka zatriumfowali w stosunku 16:14, zaś zawodnikom Virtus.pro pozostała nadzieja, że w kolejnych dzisiejszych meczach uda im się poprawić swoją pozycję w tabeli ESEA Mountain Dew League.

Już za kilkanaście minut kolejny mecz Virtus.pro. Tym razem polska formacja zmierzy się z niemiecko-duńskim składem ALTERNATE aTTaX. Pojedynek ten wraz z polskim komentarzem oglądać będzie można za pośrednictwem ESL.TV Polska.