Mimo, że Team Kinguin ma do rozegrania jeszcze jeden mecz w 27. sezonie ESEA Mountain Dew League to już teraz może być pewny gry w fazie play-offach. W swoim jedynym dziś spotkaniu polska formacja bez większych problemów pokonała GODSENT, awansując w tabeli aż na pozycję wicelidera.

GODSENT 10 : 16 Team Kinguin

(ESEA Premier Season 27)
10 6 Mirage 9 16
4 7

Początek meczu w wykonaniu Teamu Kinguin był iście piorunujący. Polska formacja dzięki wygranej pistoletówce szybko zapewniła sobie sporą przewagę, której nie zmąciła nawet chwilowa przewaga GODSENT. Przez większą część pierwszej połowy Szwedzi stanowili bowiem tylko tło dla bardzo dobrze dysponowanej dziś ekipy dowodzonej przez Wiktora "TaZa" Wojtasa. Ta w swoim szczytowym okresie potrafiła ugrać aż sześć rund z rzędu i dopiero rozluźnienie, które wdało się w jej szeregi tuż przed przerwą, sprawiło, że prowadzenie Kinguinów wynosiło przed zmianą stron zaledwie trzy oczka.

Graczy znad Wisły uratował jednak fakt, że dziś strzelanie z pistoletów wychodził im zdecydowanie lepiej od rywali. Z tego powodu błyskawicznie udało im się oddalić od GODSENT, chociaż zespół ten próbował jeszcze oczywiście powalczyć o końcowy triumf. Podopieczni Niko "naSu" Kovanen co jakiś czas zdobywali pojedyncze punkty, ale w końcowym rozrachunku nie miały one żadnego znaczenia. To Kinguin grało dziś pewniej i mimo tych przejściowych problemów zdołało ustalić wynik spotkania na korzystne dla siebie 16:10.

Przed Teamem Kinguin jeszcze tylko jedno spotkanie w ESEA Mountain Dew League. Rywalem Polaków będzie niemiecki zespół BIG, który także zdołał zapewnić już sobie miejsce w fazie pucharowej. Starcie to zaplanowano na 25 marca.