Na stronie internetowej jednego z najbardziej znanych magazynów biznesowych, Forbesa, ukazała się rozmowa z Markiem Schnellem, szefem managementu ligi europejskiej w Riot Games. Jej tematem było wprowadzenie franczyzy w EU LCS. Poruszono sprawę kwoty, jaką należy zapłacić , aby stać się posiadaczem jednego z dziesięciu miejsc w najmocniejszej lidze europejskiej.

W związku ze zmianami systemu EU LCS na franczyzowy, o czym więcej przeczytacie w tym miejscu, wywołane zostały rozmowy na temat jego prawidłowego funkcjonowania i kosztów, jakie będą musiały ponieść drużyny, aby znaleźć się w lidze. Jak wiadomo, w rozgrywkach Amerykańskich po wprowadzeniu nowych zasad zespoły, które brały już udział w NA LCS musiały zapłacić 10 milionów dolarów, natomiast te nowo powstałe o trzy miliony więcej.

Podobnie ma to wyglądać w Europie. W rozmowie z Forbesem, Marc Schnell potwierdził sumy, jakie będą wymagane od drużyn, aby znaleźć się w dziesiątce wybranych. Dla ekip, które już grały w rozgrywkach kwota ta wyniesie 8 milionów euro, natomiast nowe organizacje zapłacić będą musiały 10,5 miliona euro. – Z jednej strony chcemy, aby była jakaś bariera, ponieważ chcemy, aby aplikacje były zabezpieczone finansowo, aby zainteresowani pokazali, że traktują to poważnie, abyśmy byli pewni, że traktują to jako długotrwałą inwestycję. Z drugiej natomiast, nie chcemy, aby wyglądało to jak licytacja, że tylko najbogatsi będą mogli sobie na to pozwolić. Wydaje nam się, że kwota 8 milionów euro jest sprawiedliwa – mówi Schnell.

Nowa formuła EU LCS zostanie wprowadzona od sezonu 2019. Od dziś organizacje mogą składać swoje aplikacje. Proces przyjmowania aplikacji trwać będzie do lipca, po czym organizatorzy ligi wybiorą najlepsze oferty. Przedstawienie drużyn nastąpić ma już w listopadzie tego roku.