Wielu entuzjastów esportu nie tylko na terenie naszego kraju, ale także poza nim uważa, że PlayerUnknown's Battlegorunds nigdy nie znajdzie się w gronie najbardziej poważanych esportowych tytułów i profesjonalna scena tej gry najprawdopodobniej upadnie prędzej, czy później. Deweloperzy PUBG odpowiadają jednak na wszelkie zarzuty w kierunku ich produkcji i zamierzają mocno rozwinąć strukturę esportową popularnego battle royale'a.

Główny projektant PUBG – Brendan Greene – wypowiedział się w wywiadzie dla serwisu eurogamer.net na temat planów firmy odnośnie rozwoju esportowej strony ich produkcji. Greene zapewnił, że PlayerUnknown's Battlegorunds wkrótce stanie się jednym z najważniejszych tytułów esportowych, a celem firmy jest wypełnienie stadionów podczas turniejów oraz utworzenie profesjonalnej ligi na przestrzeni najbliższych trzech lat.

Chcę, żeby PUBG stał się esportowym tytułem z turniejami mającymi miejsce na ogromnych stadionach i trwającymi przez cały rok ligami. To właśnie moje marzenie odnośnie Battle Royala, to właśnie w tym kierunku chcemy iść i patrząc na to, czego dokonaliśmy w tym roku, myślę, że jest na to spora szansa.

W celu wprowadzenia PUBG w mainstream esportu właściciele marki zdecydowali się utworzyć specjalne zespoły pracowników, które zajmą się rozwojem kwestii esportowych. Zgodnie z wypowiedzią Greene'a takie grupy są w trakcie tworzenia w Stanach Zjednoczonych, Europie oraz Azji.

W tym roku naprawdę sporo inwestujemy w utworzenie infrastruktury dla rozwoju esportowej strony PUBG. Aktualnie budujemy zespoły zajmujące się esportem na całym świecie, które będą ze sobą współpracować. Na ten moment naprawdę staramy się stworzyć potrzebne dla organizacji esportowych i graczy narzędzia, które dadzą im dobre podstawy.

Jak widzimy, deweloperzy wciąż prężnie rozwijającego się battle royale'a nie zamierzają się zatrzymywać i zdążyli zauważyć, że esport może okazać się strzałem w dziesiątkę, jeśli chodzi o dalszą ewolucję gry. Mamy jednak nadzieję, że plany Bluehole będą realizowane nieco szybciej, niż na przestrzeni trzech najbliższych lat, bowiem nie chcielibyśmy, aby PUBG skończyło tak jak popularne niegdyś H1Z1.

Pełną wersję wypowiedzi Brendana Greene'a znajdziecie pod tym adresem.