Poznaliśmy pierwszego ćwierćfinalistę DreamHack Masters Marseille 2018. Okazało się nim Cloud9, które w pierwszym meczu drugiego dnia imprezy pokonało wyżej notowany FaZe Clan, zajmując tym samym pierwsze miejsce w grupie A.

FaZe Clan 0 : 2 Cloud9

(DH Masters – mecz wygranych grupy A)
13 6 Overpass 9 16
7 7
14 6 Mirage 9 16
8 7
 Inferno 

Dość niespodziewanie Cloud9 już od pierwszych minut w zdecydowany sposób przejęło inicjatywę. Co prawda ekipa z Ameryki Północnej musiała grać po teoretycznie trudniejszej stronie, ale najwyraźniej nie miało to dla niej większego znaczenia. W szczytowym momencie podopieczni Sohama "valensa" Chowdhury'ego prowadzili już 9:2, przez co zanosiło się na pogrom. Niemniej jeszcze przed przerwą FaZe Clan zdołał się przebudzić i zminimalizować stratę do zaledwie trzech oczek.

Niemniej nie miało to większego znaczenia, bo po chwili C9 ponownie kompletnie zdominowało swoich rywali, notując serię pięciu wygranych z rzędu rund. Wygrana gości zza oceanu wydawała się być już pewna, ale FaZe nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa. Przy wyniku 7:15 Nikola "NiKo" Kovač wraz z kolegami zdobyli się na ostatnią kontrofensywę, która przynosiła naprawdę wymierne efekty! Przewaga Amerykanów zaczęła bowiem w drastyczny sposób maleć, przez co dogrywka wydawała się być całkiem realną opcją. Ostatecznie jednak do niej nie doszło, bo Cloud9 ugrało wreszcie brakujący punkt, triumfując ostatecznie 16:13.

Chwilę później rozpoczęło się starcie na Mirage'u, które od samego początku miało o wiele bardziej wyrównany przebieg. Obie formacje wymieniały się między sobą uprzejmościami i dość długo utrzymywał się remis. Jednakże ostatnie słowo ponownie należało do Tylera "Skadoodle'a" Lathama i spółki, którzy rzutem na taśmę ugrali ostatnie rundy pierwszej połowy, dzięki czemu mogli pochwalić się prowadzeniem w stosunku 9:6.

Tak czy inaczej po zmianie stron nic z niego nie zostało. FaZe dzięki wygranej pistoletówce w kilka minut zniwelowało wszystkie straty, by następnie samemu wysunąć się na czoło. Niemniej był to tylko chwilowy okres przewagi drużyny NiKo, bo i Cloud9 ciągle punktowało, przez co kolejny raz zapach overtime'u unosił się w powietrzu. FC musiało tylko wygrać ostatnią rundę, którą C9 rozgrywało z CZ 75. Nadzieje liderów rankingu HLTV pogrzebał jednak Pujan "FNS" Mehta, który niemalże w pojedynkę obronił bombsite B i tym samym przyczynił się do ustalenia wyniku na 16:14 dla Amerykanów.

Aktualne informacje na temat DreamHack Masters Marseille 2018 możecie znaleźć w naszej relacji tekstowej. Polska transmisja z zawodów dostępna będzie w GamerTV.