Kilkanaście dni temu o zakończeniu kariery oficjalnie poinformował Michael "shroud" Grzesiek, ale w przypadku Kanadyjczyka nie było to wielkim zaskoczeniem, gdyż na taki ruch zanosiło się już od dłuższego czasu. Dziś jednak myszkę na kołku zawiesił także Mathieu "Maniac" Quiquerez, który dwa dni temu zajął wraz z Teamem LDLC.com trzecie miejsce podczas GOCASE Challenge.

27-latek ma za sobą bogatą karierę, w trakcie której sięgał nawet po najważniejsze trofea. W przeszłości mogliśmy oglądać go w barwach m.in. Titan i Rogue, jednak najdłużej związany był z Teamem LDLC. To właśnie z tą ekipą odnosił największe sukcesy, występując kilkukrotnie na Majorze, a raz docierając nawet do jego półfinału. W ostatnich latach jednak przygoda Szwajcara z Counter-Strikiem nie wyglądała już tak różowo – po nieudanej przygodzie szkoleniowej w Teamie EnVyUs Quiquerez powrócił do gry, by w lutym ubiegłego roku ponownie zasilić szeregi LDLC, wraz z którym spadł niedawno z ESL Pro League.

Prawdopodobnie ostatnie nienajlepsze wyniki spowodowały, iż w ekipie miało dojść do roszad. Sam Maniac postanowił zaś wyprzedzić ten ruch i ogłosił zakończenie kariery, żegnając się ze światem esportu następującym oświadczeniem:

Dziś zamykam pewien rozdział mojego życia i oficjalnie kończę swoją karierę profesjonalnego gracza CS:GO. To była niesamowicie emocjonalna i bardzo trudna decyzja, ale obecnie już się z nią pogodziłem. Przede wszystkim chciałbym podziękować LDLC i moim kolegom z drużyny za ostatnie piętnaście miesięcy. To zawsze była przyjemność, reprezentowanie tej organizacji i gra z wami, chłopaki.

Osiemnaście lat temu wraz z moim kuzynem po raz pierwszy zagrałem w CS Beta 6.5. Na pierwszego lana trafiłem w wieku 13 lat, dźwigając mój ważący 250 kilogramów monitor CRT. Wówczas nie wiedziałem jak bardzo ta gra zmieni moje życie. Trudno mi wyjaśnić jak wiele dał mi esport, ale spróbuję.

Dzięki CS-owi nauczyłem się angielskiego i niemieckiego. Dzięki CS-owi podróżowałem po świecie. Zobaczyłem całą Europę, Amerykę Północną, a nawet Dubaj. Moja stopa stanęła w miejscach, których w innym wypadku nigdy bym nie odwiedził, a ja przeżyłem niesamowite rzeczy, które już na zawsze pozostaną w mojej pamięci. Dzięki CS-owi poznałem niezwykłych ludzi – zarówno samych graczy, jak i analityków oraz trenerów, którzy każdego dnia inspirowali mnie do bycia lepszą osobą. Cieszę się, że niektórych z tych ludzi mogę uważać za swoich przyjaciół, a nawet rodzinę. Dzięki CS-owi przeżywałem jedne z największych emocji w całym swoim życiu. Od rozczarowań spowodowanych rozdzierającymi serce porażkami, aż po hipnotyzujący dreszcz towarzyszący wygrywaniu na scenie, wyskakując ze swojego krzesła, by objąć kolegów. Ta podróż była wyzwaniem zarówno pod kątem poznawczym, jak i emocjonalnym.

Przede wszystkim jednak, dzięki CS-owi dojrzałem jako człowiek. Nauczyłem się kwestionować samego siebie, doświadczyłem porażek i powrotów, nauczyłem się ustalać pewne oczekiwania i w związku z nimi ciężko pracować. Nauczyłem się być odpowiedzialnym, gdy koledzy z drużyny, organizacja oraz kibice na ciebie liczą. Nauczyłem się współpracować z ludźmi, rozwiązywać konflikty i motywować moich kolegów. Wierzę, że te umiejętności wykraczają daleko poza świat esportu i pomogą mi moim dalszym życiu.

Zawsze będę wdzięczny za możliwości, które mi dawano. Kariera zawodowego gracza była marzeniem, które się spełniło. Poświęciłem esportowi wiele mojego czasu, ale został mi on zwrócony po dziesięciokroć. Chciałbym móc podziękować z osobna każdej osobie, która podczas tej drogi miała na mnie pozytywny wpływ. Wszystkim wam wprost z głębi mojego serca mówię "DZIĘKUJĘ".

Mam też nadzieję, że wszyscy ci, których mijałem po drodze, cieszyli się tym wszystkim tak bardzo, jak ja. Mam nadzieję, że wykorzystacie w pełni to, co ja nazywam doświadczeniem jedynym w swoim rodzaju. Na pewno ja będę za tym wszystkim tęsknić.

Według nieoficjalnych informacji z LDLC, poza Maniakiem, pożegnać się ma również Timothée „DEVIL” Demolon. W ich miejsce pozyskani mieliby zostać David „devoduvek” Dobrosavljevic i François „AmaNEk” Delaunay, którzy jeszcze do niedawna reprezentowali barwy Misfits Gaming.