Pierwszy dzień lanowych finałów ESL Pro League Season 7 dobiegł końca. Na sam koniec inauguracyjnej kolejki zmagań czekały na nas dwa trzymapowe pojedynki, dzięki którym poznaliśmy kolejną drużynę pewną już awansu do play-offów oraz następnych pechowców, dla których gra w Dallas dobiegła już końca.

Heroic 1 : 2 Natus Vincere

(finały EPL S7 – półfinał UB grupy A)
16 6 Cache 9 11
10 2
13 10 Overpass 5 16
3 11
(1) 16 3 Mirage 12 19 (4)
12 3

W fazie pucharowej na pewno zobaczymy reprezentantów Natus Vincere, którzy minionej nocy ograli Heroic. Graczom z Europy Wschodniej zwycięstwo to nie przyszło bynajmniej łatwo, bo na pierwszej mapie dość nieoczekiwanie musieli uznać wyższość oponentów. A należy pamiętać, że Na`Vi prowadziło do przerwy na Cache'u i wydawało się, że ma wszystko pod kontrolą. Niemniej po przejściu do ofensywy ekipa Adama "friberga" Friberga zdecydowanie przejęła inicjatywę i raz po raz nacierała na bronione przez rywali bombsite'y. Dodajmy, że bronione nieskutecznie, bo podopieczni Mykhailo "kane'a" Blagina tylko dwukrotnie odparli ataki skandynawskich przeciwników i w efekcie polegli 11:16.

Jednakże Overpass i Mirage padły już łupem ukraińsko-rosyjskiego składu, przypieczętowując tym samym jego awans. Ale i tutaj nie było łatwo, bo obie te mapy były niezwykle wyrównane i na pierwszej z nich byliśmy o krok od dogrywki, zaś na drugiej to właśnie overtime musiał przesądzić o zwycięstwie. Ostatecznie w obu wypadkach lepsze okazało się Natus Vincere, w czym ogromna zasługa Oleksandra "s1mple'a" Kostylieva. To zresztą nie może dziwić, bo 20-latek niemalże w każdym meczu otwiera tabelę i nie inaczej było tym razem. Na przestrzeni całego meczu ukraiński snajper zanotował 86 fragów, ginąc przy tym 54 razy, wydatnie przyczyniając się do wygranej swojej drużyny.


NRG Esports 2 : 1 MVP PK

(finały EPL S7 – 1. runda LB grupy A)
10 6 Cache 9 16
4 7
16 10 Train 5 8
6 3
16 13 Mirage 2 2
3 0

Co zaskakująco, lepiej w rozgrywany równolegle mecz weszło MVP PK, które już od pierwszych minut na Cache'u stało się stroną dominującą i w pewnym momencie prowadziło już 8:2. Jednakże wówczas gracze NRG Esports wreszcie się przebudzili i jeszcze przed przerwą zdołali zmniejszyć swoją stratę do trzech oczek. Niemniej, jak się później okazało, był to tylko łabędzi śpiew reprezentantów gospodarzy, którzy po przejściu do defensywy stracili drugą pistoletówkę i nie byli w stanie nawiązać do bardzo dobrej gry swoich rywali. Tak naprawdę Damiana "dapsa" Steele'a i jego kolegów stać było tylko na jeden zryw, bo ich koreańscy przeciwnicy spokojnie kontrolowali przebieg spotkania, nic więc dziwnego, że to właśnie oni wygrali ostatecznie 16:10.

Taki obrót spraw wyraźnie podrażnił NRG, które na dwóch kolejnych mapach zagrało w końcu tak, jak wszyscy tego oczekiwali. Już na Trainie zespół z Ameryki Północnej odzyskał inicjatywę i nie oddał jej niemalże do samego końca. Na szczególną uwagę zasługuje jednak pojedynek na Mirage'u, gdzie MVP stanowiło tylko blade tło dla lepiej dysponowanych oponentów. Dość powiedzieć, że w pierwszej połowie podopieczni Seon-ho "termiego" Pyeona tylko dwukrotnie zdołali przebyć się przez szczelną defensywę rodem z NA, a po zmianie stron nie zapunktowali już ani razu. Dlatego też to właśnie im przyszło koniec końców pożegnać się z grą na finałach Pro Ligi.

Lanowe finały ESL Pro League Season 7 powrócą już w środę od godziny 17:00, gdy to Grayhound Gaming podejmie Renegades, zaś OpTic Gaming zmierzy się z Ninjas in Pyjamas. Po więcej informacji na temat zawodów zapraszamy do naszej relacji tekstowej.