Już jutro odbędzie się pierwszy półfinał MSI 2018. Zwycięzca fazy grupowej – Royal Never Give Up – zmierzy się z Fnatic, które rzutem na taśmę awansowało do play-offów. Czy Caps utrzyma dotychczasową formę? Czy Rekkles obudzi się i zdoła dorównać Uziemu? Zapraszam na zapowiedź tego spotkania.

RNG   VS
12:00
 Fnatic

Wahania Europy – rosnąca forma RNG

Podczas fazy grupowej tego turnieju Fnatic miało swoje lepsze oraz gorsze momenty. Do tych drugich można na pewno zaliczyć pierwszy i ostatni dzień, w których w sumie ekipa Capsa przegrała cztery mecze. W pozostałych dniach było w miarę stabilnie, a do tych lepszych można na pewno zaliczyć dzień numer dwa, w którym to Europejczycy pewnie wygrali z mistrzami LCK oraz Teamem Liquid. Wskazuje to na to, że w ich przypadku, wszystko zależy od dyspozycji dnia. Mogą grać wybitnie, a równie dobrze mogą przegrywać na najsłabsze drużyny, co pokazali wygrywając chociażby właśnie na KING-ZONE DragonX, a w ostatnim dniu przegrywając na EVOS, które grało o nic, z bilansem 1-8.

Chińczycy, mimo źle rozpoczętego turnieju, z biegiem czasu zyskiwali coraz wyższą formę, aż w końcu udało im się dogonić Flash Wolves i zdołali wygrać całą grupę. Warto dodać, że w fazie grupowej RNG nie przegrało żadnego meczu na Fnatic. Europejczycy, jeśli chcą liczyć na zwycięstwo, muszą wspiąć się na wyżyny swoich możliwości.

Martin, pobudka!

Powiedzmy sobie szczerze, w fazie grupowej nie było nawet połowy Rekklesa z finałów LCS. W sezonie zasadniczym to właśnie on był najważniejszym punktem europejskiej drużyny. Na tym turnieju zdecydowanie jaśniejszym graczem jest Caps, któremu udało się zagrać genialne mecze, na przykład dodatkowe spotkanie przeciwko Liquid. Za to Szwed jest jakby przygasły, nie widać tej wybitnej gry z LCS. Jeśli Fnatic liczy w tym meczu na zwycięstwo, to Martin musi "przypomnieć" sobie jak grał w lidze i wprowadzić to w tym półfinale. Tym bardziej, że po przeciwnej stronie stoi wybitny ADC – Uzi, który niszczy wszystko co spotka na swojej drodze i do tej pory jest najlepszym graczem na tej pozycji na MSI.

Mocne i słabe strony

Na wyróżnienie w drużynie Fnatic na pewno zasługuje wcześniej wspomniany Caps. Miał on wybitne mecze, ale czasami także te słabsze. Do tej pory Europejczycy opierali swoją grę właśnie na nim. Jeżeli grał on słabo, to zwycięzcy EU LCS zazwyczaj przegrywali grę, no chyba, że pojawiał się Broxah z dwoma wygranymi smite'ami na Baronie. Dżungler Fnatic był bardziej stabilnym punktem tej drużyny niż Caps, ale wybitnych momentów miał nieco mniej. Na górnej alei Bwipo grał dobrze, co udowadnia jego przewaga w złocie nad przeciwnikami.

Po stronie RNG najlepszym graczem był wspomniany już wyżej Uzi. To dzięki niemu Chińczycy zdołali szczęśliwie zwyciężyć, praktycznie przegrany, pierwszy mecz w fazie grupowej – także z Fnatic. W dżungli gra Mlxg, który prezentuje całkiem niezłą formę, chociaż podczas tego turnieju w piętnastej minucie zazwyczaj był "w plecy". W tym aspekcie to Europa może mieć przewagę. Jeśli chodzi o mida, to Caps zadał w fazie grupowej więcej obrażeń niż Xiaohu, jednak dobrze wiemy, że gra Fnatic opierała się przede wszystkim na Duńczyku, a w przypadku RNG tak nie było. Na górnej alei statystyki nie mówią zbyt dużo, ale warto zwrócić uwagę, jak często Bwipo umierał. Średnia jego śmierci wynosi aż 3,2. Jest to najwyższy wynik wśród wszystkich top-lanerów biorących udział w fazie grupowej.

Statystyki z fazy grupowej poszczególnych zawodników prezentują się następująco:

  VS
DS GD KP KDA Royal Never Give Up Pozycja Fnatic KDA KP GD DS
17,8% -89 53,7% 6,5 LetMe Bwipo 1,8 55,7% +258 25,7%
12,2% -308 60,1% 4,4 Mlxg Broxah 3,7 65,8% +227 8,8%
23% +192 69,9% 6,1 xiaohu Caps 2,4 78% +521 32%
38,4% +421 78,6% 11,8 Uzi Rekkles 6,5 62,9% -61 27,1%
8,4% +32 83,2% 7,7 Ming Hylissang 2,1 65,6% +103 7,6%
Legenda:
- DS - Procentowy udział w obrażeniach drużyny
- GD - różnica w złocie w 15. minucie
- KP - Procentowy udział w zabójstwach drużyny
- KDA - Współczynnik zabójstw/śmierci/asyst
Transmisja
Mecz możecie obejrzeć tutaj. Całe rozgrywki MSI 2018 możecie śledzić w naszej relacji.