Virtus.pro od zwycięstwa rozpoczęło walkę o wyjazd na ESL One Cologne 2018. W swoim pierwszym dzisiejszym meczu polska formacja po dwóch wyrównanych i jednej jednostronnej mapie pokonała Heroic, dzięki czemu potrzebuje jeszcze dwóch wygranych, by zapewnić sobie bilet do Niemiec.

Heroic 1 : 2 Virtus.pro

(el. ESL One Cologne – ćwierćfinał)
16 13 Nuke 2 12
3 10
14 7 Cache 8 16
7 8
1 1 Dust2 14 16
0 2

Początek meczu przyniósł nam tradycyjnie już przegraną przez Virtusów pistoletówkę. Jak łatwo się domyślić, okropnie skomplikowało to sytuację Polaków, którzy bardzo długo nie potrafili odbudować swojej ekonomii, przez co bardzo szybko ich wynik stał się bardzo niekorzystny. Tak naprawę w pierwszej połowie VP tylko raz przemówiło nieco bardziej zdecydowanie, dzięki czemu na przerwę nie schodziło z rezultatem 0:15. Niemniej 2:13 i tak nie nastrajało zbyt optymistycznie. Mimo to gracze znad Wisły zdołali zebrać się w sobie i nawet wygrać drugą pistol-rundę! W kolejnych minutach Filip "NEO" Kubski wraz z kolegami niespodziewanie przejęli inicjatywę, rozpoczynając tym samym rozpaczliwą walkę o comeback. I do pewnego momentu szło im fantastycznie, bo zdołali nawet zbliżyć się do rywali na odległość trzech oczek. Niestety ostatnie słowo należało do Heroic, które ustaliło wynik meczu na 16:12 na swoją korzyść.

Cache także rozpoczął się od pistoli, które wpadły na konto Skandynawów, ale tym razem nie miało to dla polskiej piątki aż takich konsekwencji. Podopieczni Jakuba "kubena" Gurczyńskiego błyskawicznie stali się bowiem stroną dominującą i sami zyskali przewagę. Niemniej ten stan nie trwał zbyt długo, bo palma pierwszeństwa jeszcze kilkukrotnie przechodziła z rąk do rąk, przez co VP kończyło grę po stronie broniącej prowadzeniem w stosunku tylko 8:7. Po chwili role się odwróciły – Virtus.pro zdobyli pistoletówkę, ale w końcu musieli ustąpić pola swoim przeciwnikom, przez co stracili aż siedem punktów z rzędu! W efekcie atmosfera robiła się coraz bardziej napięta i nie można było wykluczyć nawet dogrywki. Koniec końców jednak do niej nie doszło, bo NEO i spółka rzutem na taśmę zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.

O wszystkim zadecydować miał więc Dust2, co mogło budzić pewien niepokój, gdyż jeszcze przed reworkiem mapa ta była jedną z najsłabszych w dorobku. Jednakże teraz kompletnie nie było tego widać, bo już od pierwszej rundy to właśnie Polacy całkowicie zdominowali swoich oponentów i to mimo konieczności gry po stronie atakującej! Dość powiedzieć, że na przestrzeni całej pierwszej połowy Heroic tylko raz zdołało odbić BS-a i rozbroić bombę, by pozostałych przypadkach pokornie uznać wyższość zawodników kubena. Nic więc dziwnego, że tuż przed przerwą Virtusi mogli pochwalić się miażdżącym wynikiem 14:1. Chwilę później gracze znad Wisły postawili kropkę nad i, triumfują w stosunku aż 16:1!

Już za kilkanaście minut kolejny mecz Virtus.pro, w którym polska drużyna zmierzy się z North. Duńczycy w toczonym równolegle pojedynku okazali się lepsi od WASD Sports. Spotkanie ze skandynawską formacją wraz z polskim komentarzem oglądać będzie można za pośrednictwem ESL.TV Polska.