Wygląda na to, że Virtus.pro wyczerpało już dziś limit szczęścia. Po wcześniejszym zwycięstwie nad Heroic Polacy polegli bowiem w starciu z North, przez co spadli do drabinki przegranych eliminacji do ESL One Cologne 2018. Oznacza to, że limit błędu został już wyczerpany, a każda kolejna porażka będzie oznaczać eliminację.

North 2 : 1 Virtus.pro

(el. ESL One Cologne – półfinał)
(5) 19 7 Train 8 16 (1)
8 7
5 2 Inferno 13 16
3 3
16 11 Dust2 4 6
5 2

Po tradycyjnie przegranej pistoletówce ekipa Virtus.pro szybko otrząsnęło się i to na tyle, że w pierwszych minutach na Trainie to właśnie ona dominowała. I chociaż z czasem North zaczęło dotrzymywać Polakom kroku to i tak nie zdołało przed przerwą odrobić wszystkich strat. Stało się to dopiero po zmianie strony, gdy Duńczycy zgarnęli drugie pistole. Wtedy też zaczęła się wymiana ciosów, bo żadna z drużyn nie była w stanie na dobre zdominować swojego rywala. Efekt był łatwy do przewidzenia – dogrywka. A tam ostatnie słowo należało do podopiecznych Alexandra "ave" Holdta, którzy wygrali ostatecznie 19:16.

Kolejną mapą tego starcia było Inferno, na którym VP w ostatnich miesiącach nie radziło sobie najlepiej. Niemniej dziś w ogóle nie było tego widać, gdyż gracze znad przerwy od samego początku zdecydowanie przejęli inicjatywę. Niesamowicie solidna defensywa polskiej piątki pękła tylko dwukrotnie, co i tak dawało jej ogromne prowadzenie w stosunku 13:2! Nadzieje North na comeback odżył jeszcze, gdy formacja ta sięgnęła po pistoletówkę, ale, jak się później okazało, był to tylko łabędzi śpiew duńskiego zespołu, który już po chwili opuszczał serwer pokonany. Zwycięstwo Virtusów 16:5 stało się faktem.

Tak różowo nie było z kolei już na Duscie2, na którym Virtus.pro miało już okazję dzisiaj grać. Gracze North okazali się jednak o wiele lepsi od swoich kolegów z Heroic i w fantastycznym stylu zdominowali całą pierwszą połowę i to grając po stronie atakującej! Filipa "NEO" Kubskiego i spółkę stać było tylko na jeden pojedynczy zryw, który w ostatecznym rozrachunku i tak nie zmienił zbyt wiele, bo wynik 4:11 nadal pozostawiał wiele do życzenia. Tym bardziej, że po chwili Duńczycy zgarnęli drugie pistole, dzięki czemu po kilku minutach było już po wszystkim – Virtusi polegli wynikiem aż 6:16.

Mimo porażki Virtus.pro ma szanse na awans na ESL One Cologne 2018. Już jutro o godzinie 11:00 Polacy w 2. rundzie drabinki przegranych podejmą przegranego meczu pomiędzy Space Soldiers a Valiance & Co. Spotkanie to wraz z polskim komentarzem oglądać będzie można za pośrednictwem ESL.TV Polska.