Najbardziej utytułowany polski Protoss, Grzegorz "MaNa" Komincz, spędzi z Team Liquid przynajmniej jeden kolejny rok. Niedawny srebrny medalista WCS Austin odnowił kontakt z międzynarodową organizacją, którą reprezentował od lutego 2014 roku. Choć od swojego pamiętnego występu przed krakowską publicznością we wrześniu 2015 roku nie odnosił żadnych sukcesów, to ostatni zaskakujący wynik w stolicy Teksasu pozwolił mu wrócić na szczyt i prawdopodobnie wynegocjować korzystniejsze warunki kontraktu.

MaNa w swojej profesjonalnej karierze, która zaczęła się jeszcze w czasach Brood War, reprezentował tylko trzy organizacje: ESC Icy Box, mousesports i Team Liquid, jednak od premiery SC2 występował wyłącznie w barwach tych dwóch ostatnich, co sprawia, że Polak uznawany jest za jednego z najbardziej lojalnych zawodników na międzynarodowej scenie. Aby jednak pobić swój rekord reprezentowania jednej organizacji (prawie sześć lat w barwach mouz) będzie musiał w przyszłości podpisać jeszcze przynajmniej jeden kontrakt z Team Liquid.

Reprezentant Team Liquid po sensacyjnym występie na WCS Austin zajmuje obecnie siódmą lokatę w rankingu WCS Circuit i plasuje się tuż za swoimi rodakami: Arturem "Nerchio" Blochem i Mikołajem "Elazerem" Ogonowskim. Po raz pierwszy od czasu powstania systemu punktowego, w pierwszej ósemce znajduje się aż trzech Polaków.