FaZe Clan to pierwsza drużyna, która może być pewna gry w fazie pucharowej ESL One Belo Horizonte 2018. Międzynarodowy skład w swoim drugim meczu na południowoamerykańskiej imprezie odniósł drugie zwycięstwo, pokonując tym razem Turków ze Space Soldiers.

FaZe Clan 2 : 0 Space Soldiers

(ESL One BH – mecz wygranych grupy A)
16 7 Inferno 8 9
9 1
16 9 Mirage 6 6
7 0
 Dust2 

Mecz rozpoczął się na Inferno wybranym przez Space Soldiers, nic więc dziwnego, że to właśnie ta formacja już od pierwszych minut przejęła palmę pierwszeństwa. Piątka znad Bosforu mimo konieczności gry po stronie atakującej radziła sobie wyśmienicie i w kilka minut doprowadziła do wyniku 8:1. Jednakże w dziesiątej rundzie FaZe wreszcie przebudziło się z letargu i zgarnęło dla siebie całą pozostałą pulę, dzięki czemu tuż przed przerwą traciło do rywali już tylko jedno oczko. Jorgena "cromena" Robertsena i jego kolegów nie podłamał nawet fakt, że to Turcy zgarnęli drugą pistoletówkę. FC niemalże od razu odpowiedziało udanym forcem i już do końca meczu nie pozwoliło dojść swoim rywalom do głosu, dzięki czemu to właśnie ta formacja koniec końców zatriumfowała w stosunku 16:9.

Już wtedy sytuacja Space Soldiers była niewesoła, a pogorszyła się jeszcze na Mirage'u, gdzie to FaZe zaczęło lepiej. Podopieczni Roberta "RobbaNa" Dahlströma w pewnym momencie pozwolili sobie co prawda na lekkie rozluźnienie, ale nie miało ono dla nich większych konsekwencji, bo dość łatwo udało im się przejść z wyniku 3:5 na 9:6. Ostatnią szansą tureckiej piątki na powrót do tego spotkania była druga pistol-runda, ale i tę zagarnęli cromen i spółka. W tej sytuacji przez całą drugą połowę gracze znad Bosforu stanowili tylko blade tło dla lepiej dysponowanych przeciwników, którym ostatecznie ulegli aż 6:16.

W ostatnim dzisiejszym meczu Team Liquid podejmie mousesports. Wybrane spotkania ESL One Belo Horizonte 2018 wraz z polskim komentarzem oglądać można za pośrednictwem ESL.TV Polska. Po więcej informacji na temat zawodów zapraszamy do naszej relacji tekstowej.