Po wczorajszej wpadce z Japaleno AGO Esports dziś sięgnęło wreszcie po zwycięstwo. Polska formacja po wyczerpującym, trzymapowym pojedynku pokonała ostatecznie Windigo Gaming i nadal ma szansę na awans na europejskiego Minora.

AGO Esports 2 : 1 Windigo Gaming

(el. Minor EU – 2. runda)
10 8 Train 7 16
2 9
(4) 19 7 Nuke 8 16 (1)
8 7
16 13 Overpass 2 12
3 10

Mimo przegranej pistoletówki AGO zanotowało piorunujący start. Polacy od razu odpowiedzieli bowiem udanym forcem, po którym szybko wyszli na czteropunktowe prowadzenie. Mylił się jednak ten, kto wówczas sądził, że gracze znad Wisły mogą teraz podejść do meczu bez obaw – Windigo ani myślało biernie przyglądać się obrotowi spraw i sprawnie odpowiedziało na poczynania rywali, dzięki czemu tuż przed zmianą stron traciło już tylko jedno oczko. Prawdziwy dramat Damiana "Furlana" Kisłowskiego i spółki zaczął się jednakże dopiero po przerwie, bowiem gra defensywna polskiej piątki była... Nie, tak naprawdę to nie było jej wcale. Wobec tego Bułgarzy raz po raz forsowali bronione przez AGO bombsite'y i z ogromną łatwością doprowadzili do korzystnego dla siebie rozstrzygnięcia w stosunku 16:10.

Szansą na odwrócenie losów pojedynku miał być Nuke, ale na nim bardzo długo żadna z ekip nie potrafiła na dobre przejąć inicjatywy. Zamiast tego oglądaliśmy ciągłą wymianę ciosów i krótkie serie zwycięstw to z jednej, to zaś z drugiej strony. Nic więc dziwnego, że na koniec pierwszej połowy różnica punktowa między AGO a Windigo wynosiła tylko jedno oczko na korzyść tych drugich. W drugiej odsłonie spotkania obraz gry nie uległ zmianie i bardzo długo trudno było w ogóle wyrokować kto ostatecznie wygra. Niemniej w pewnym momencie szala zaczęła jakby powoli przechylać się w stronę Polaków, ale pechowa końcówka sprawiła, że koniec końców doszło do dogrywki. A tam na szczęście podopieczni Mikołaja "miNiroxa" Michałkowa dopięli wreszcie swego wynikiem 19:16.

Rozpędzone AGO zamierzało pójść za ciosem i zrobiło to w fantastycznym stylu! Mistrzowie Polski już od pierwszych minut zdominowali przebieg trzeciej mapy i zaskakującą wręcz skutecznością bronili dostępu do swoich bombsite'ów. Dość powiedzieć, że na przestrzeni 15 rund Windigo tylko dwukrotnie zdołało zapunktować, a w pozostałych przypadkach musiało uznawać wyższość polskiej piątki, która dzięki temu prowadziła już 13:2! Potem jednak rozpoczął się renesans ekipy Kamena "bubble'a" Kostadinova, która zanotowała serię aż dziewięciu zdobytych z rzędu oczek, przez co graczom znad Wisły grunt zaczął poważnie palić się pod nogami. Mimo to nie stracili oni zimnej krwi i wyczekali na odpowiedni moment, po którym ostatecznie postawili kropkę nad i, triumfując 16:12.

Już za kilkanaście minut kolejny mecz AGO. Po więcej informacji na temat zamkniętych eliminacji do europejskiego Minora zapraszamy do naszej relacji tekstowej.