Porażką Polaków zakończyło się spotkanie Teamu Kinguin ze Sprout w ramach 28. sezonu ESEA Mountain Dew League. Polska formacja przystąpiła do walki w roli zdecydowanych faworytów, jednak po zaciętej dogrywce ostatecznie uległa rywalom na swej najmocniejszej mapie.

Sprout 19 : 17 Team Kinguin

(ESEA Mountain Dew League 28)
(4) 19 12 Train 3  17 (2)
3 12

Pierwsza połowa meczu to zdecydowana dominacja zespołu duńsko-niemieckiego, który po wygranej pistoletówce przez dwanaście kolejnych rund nie pozwolił Pingwinom zdetonować bomby. Na szczęście przełamanie w wykonaniu Jacka "MINISE'a" Jeziaka obudziło Polaków i pozwoliło im choć trochę zniwelować przewagę przeciwników przed zamianą stron.

Dużo lepiej dla Team Kinguin wyglądała za to druga połowa, w której to oni przejęli rolę liderów i pewnie powstrzymywali ekipę Martina "PERCY'ego" Wessela od realizowania założonych celów. Na uwagę zasługuje tu zwłaszcza świetny clutch w wykonaniu Karola "rallena" Rodowicza, który w sytuacji 2v1 był w stanie rozbroić bombę i utrzymać zwycięską serię. Pod koniec rywalom Kinguin udało się jednak przebić przez polską obronę i po szybkich trzech rundach doprowadzić do dogrywki. Mimo bardzo wyrównanej gry to ostatecznie Sprout utrzymało nerwy na wodzy, a cały mecz zamknął ace w wykonaniu PERCY'ego.

Trzy punkty dały Sprout awans aż o sześć oczek i pozwoliły zakończyć dzień na ósmej pozycji. Z bilansem pięciu zwycięstw i czterech porażek Team Kinguin plasuje się obecnie na czternastej pozycji w grupie A.