Niestety w fazie play-off DreamHack Open Valencia 2018 nie zobaczymy żadnej polskiej formacji. Kilka godzin temu z imprezy odpadło Virtus.pro, a teraz los swoich rodaków podzieliło AGO Esports. Mistrzowie Polski po raz kolejny w ostatnich tygodniach okazali się bowiem słabsi od North.

North 2 : 1 AGO Esports

(DH Valencia – decydujący mecz grupy A)
16 5 Overpass 10 14
9 4
6 3 Inferno 12 16
3 4
16 7 Train 8 12
9 4

AGO zanotowało naprawdę dobre wejście w ten mecz. Po wygranej pistoletówce Polacy poszli za ciosem i w pewnym momencie prowadzili już nawet 8:1! Ostatecznie ich przewaga przed przerwą nie była już tak okazała, bo North zdobyło się jeszcze na pojedyncze zrywy, ale i tak wynik 10:5 gwarantował względny spokój. Ten jednak uleciał bardzo szybko, bo po przejściu do ofensywy Damian "Furlan" Kisłowski i spółka utracili wszystkie atuty. Nagle to ich rywale z Danii stali się stroną dominującą i kilka minut odwrócili losy meczu, w czym pomógł również ace ustrzelony przez Oscara "mixwella" Cañellasa. Dopiero przy rezultacie 12:15 gracze znad Wisły zebrali się jeszcze w sobie, ale to było za mało, by móc pomarzyć o dogrywce. Zamiast tego polska piątka musiała pogodzić się z bolesną porażką w stosunku 14:16.

Rozpędzone North zgarnęło jeszcze dwie pierwsze rundy na Inferno, ale potem musiało ustąpić pola odradzającemu się AGO. Polska piątka, mimo wcześniejszego niepowodzenia, nie pozwoliła zbić się z tropu i przystąpiła do kontrofensywy. I tak jak przystąpiła! Przez całą pierwszą połowę podopieczni Alexandra "ave'a" Holdta byli praktycznie włączeni z gry i mogli tylko bezradnie przyglądać się, jak Furlan wraz z kolegami raz po raz przejmują bronione przez nich bombsite'y. Co więcej, Duńczycy nie zdołali wskoczyć na właściwe tory aż do końca pojedynku i nie zmotywował ich do tego nawet rezultat 3:12, jaki był ich udziałem tuż przed przerwą. Skończyło się na tym, że ekipa ze Skandynawii po ostatnim mało znaczącym zrywie poległa ostatecznie aż 6:16!

O losach awansu przesądzić miał więc Train, na którym lepiej rozpoczęło AGO. Nadwiślańska formacja świetnie radziła sobie z grą po stronie atakującej i szybko wyszła na czteropunktowe prowadzenie. Zrobiła to jednak tylko po to, by z czasem je roztrwonić. Zawodnicy z Danii ani myśleli bowiem tak łatwo pozwolić sobie na porażkę i koniec końców zdołała zmniejszyć swoją stratę do zaledwie jednego oczka. Zespół Markusa "Kjaerbye'ego" Kjærbye'ego nie miał też zamiaru też zatrzymać się w drugiej połowie, na co Polacy ewidentnie nie byli przygotowani. Cztery rundy – to wszystko, na co było stać graczy Mikołaja "miNiroxa" Michałkowa w roli antyterrorystów, przez co przegrali oni 12:16 i definitywnie pożegnali się z hiszpańskimi zawodami.

Już za kilkanaście minut ostatnie dziś spotkanie, w którym Luminosity Gaming zmierzy się z G2 Esports. Mecz ten wraz z polskim komentarzem oglądać będzie można za pośrednictwem GamerTV. Po więcej informacji na temat DreamHack Open Valencia 2018 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.