Znamy już większość rozstrzygnięć fazy ligowej 28. edycji ESEA Mountain Dew League. Swój los przypieczętowały też wszystkie polskie formacje występujące w rozgrywkach. Najmniej powodów do radości mają reprezentanci Virtus.pro oraz PRIDE, gdyż oba te zespoły będą musiały walczyć o swój ligowy byt w barażach, ale zanim to nastąpi czekają ich jeszcze finałowe mecze.
Na przestrzeni całego sezonu PRIDE prezentowało się fatalnie, ale nie może to dziwić – wszak ekipę targały liczne problemy natury kadrowej, przez które trudno było o większą stabilizację. W ciągu minionych dwóch miesięcy Maciej "Luz" Bugaj i spółka wygrali zaledwie 4 z 15 rozegranych przez siebie spotkań, przez co otarli się nawet o bezpośredni spadek, ale tego dzięki jeszcze gorszej postawie Boys in Blue oraz rezygnacji Gambit Esports koniec końców udało im się uniknąć. Teraz przed Polakami ostatnia już szansa by zachować twarz – starcie z Epsilon eSports, którego barwy reprezentuje m.in. Oskar "oskarish" Stenborowski.
Jeszcze wczoraj matematyczne szanse na utrzymanie miało Virtus.pro, ale wszystko pogrzebała porażka z EURONICS Gaming. To właśnie przez nią Filip "NEO" Kubski wraz z kolegami na pewno nie wzbiją się już powyżej dziewiętnastego miejsca. Jeszcze do niedawna wszyscy kibice VP mieli nadzieję, że ich ulubieńcy powrócą wreszcie do ESL Pro League, a tymczasem okazuje się, że nawet ESEA MDL może być dla polskiej piątki zbyt wymagające. Na zakończenie tego fatalnego sezonu podopieczni Jakuba "kubena" Gurczyńskiego staną naprzeciwko Finom z iGame.com, którzy nadal walczą o uniknięcie degradacji.
Środowy harmonogram spotkań prezentuje się następująco:
18 lipca | |||||||
19:00 | PRIDE | vs | Epsilon eSports | BO1 | transmisja | ||
19:00 | Virtus.pro | vs | iGame.com | BO1 | transmisja |