Dziś wystartował czwarty już londyński Minor, tym razem zorganizowany z myślą o drużynach z Europy. Stawką są oczywiście dwa miejsca na wrześniowym FACEIT Major London 2018, o które walczy osiem formacji ze Starego Kontynentu.

Wśród nich znalazło się m.in. ENCE eSports, które po krótkiej nieobecności powróciło na scenę CS:GO. Twarzą projektu został oczywiście najbardziej rozpoznawalny fiński zawodnik, Aleksi "allu" Jalli, który w rozmowie z serwisem Unikrn przyznał, że ani przez moment nie wahał się podpisać z organizacją aż dwuletni kontrakt:

Bardzo dobrze znam się z kierownictwem, a samo ENCE było w tamtym momencie jedyną fińską organizacją. Od dawna znałem się także ze wszystkimi zawodnikami i czułem, że w tym zespole jest prawdziwa chemia – stwierdził, po czym dodał odnosząc się już do samego Minora: – Sądzę, że jeśli będziemy grać swoje to uda nam się awansować do play-offów. Oczywiście inne zgromadzone tu drużyny, jak OpTic, wydają się być mocniejsze od nas, ale powinniśmy być w stanie je pokonać – zapewnił.

26-latek wyznał jednocześnie, że nie jest do końca zadowolony z obecnego formatu eliminacji do Majora, które podzielone są na cztery regiony – obie Ameryki, Azję, Wspólnotę Niepodległych Państw oraz Europę. Jego zdaniem Valve powinno zorganizować jeden wspólny turniej kwalifikacyjny, który pozwoliłby wyłonić najlepszych z najlepszych:

Zamiast kilku regionalnych Minorów chciałbym jednego, wielkiego Minora, z którego można by awansować na Majora – zaczął Fin. – Wszystko dlatego, że pewne regiony są silniejsze od innych i dzięki temu na Majorze grałyby naprawę najmocniejsze drużyny. To sprawiłoby, że poziom Majora byłby tak wysoki, jak to tylko możliwe – zakończył.

Pełny zapis rozmowy z Aleksim "allu" Jallim w języku angielskim znaleźć można pod tym adresem.