Podczas wczorajszych rozgrywek EU LCS mogliśmy być świadkami wielu pasjonujących meczów. Oczy polskich fanów zwrócone były na ostatnie spotkanie tego dnia, czyli na pojedynek drużyn Marcina "Jankosa" Jankowskiego i Jakuba "Jactrolla" Skurzyńskiego. Zwycięsko z tego starcia wyszli wiosenni wicemistrzowie.
Jako pierwsi na scenie pojawili się gracze Splyce oraz Giants Gaming. Mimo, że był to pojedynek pomiędzy ekipami z dolnej części tabeli, to gracze zagwarantowali nam wiele emocji. 50-minutowa rozgrywka to coś, co rzadko możemy oglądać w tej mecie. Po wielu zwrotach akcji i ciekawych teamfightach to zawodnicy Splyce zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Dzięki tej wygranej kontynuują swoją podróż w górę klasyfikacji ligi.
W kolejnym spotkaniu Schalke 04 zmierzyło się z H2K. Był to pierwszy z wczorajszych polskich pojedynków. Zdecydowanym faworytem tej gry była ekipa Oskara "Vandera" Bogdana, która walczy o pozycję w górnej części tabeli. Zapowiadało się jednak na niespodziankę. H2K wraz z Marcinem "Selfie" Wolskim dominowało przez całą rozgrywkę. Dopiero w ostatnim teamfighcie graczom Schalke udało się odwrócić losy spotkania. Dzięki tej wygranej udało im się awansować na czwarte miejsce.
Po połowie meczów w lidze możemy jednoznacznie stwierdzić: Misfits podejmuje próbę powtórzenia wyczynu Fnatic. Czy możemy byc świadkami sytuacji z letniego splitu w 2015 roku, kiedy to Martin "Rekkles" Larsson i koledzy nie przegrali ani jednego meczu w sezonie regularnym? Dużo łatwiej będzie odpowiedzieć na to pytanie po meczach z obecnym Fnatic oraz G2 Esports, ale na ten moment nie wydaje się to takie nierealne. Tak jak zawsze, we wczorajszym spotkaniu z ROCCAT, Misfits całkowicie zdominowało swojego przeciwnika. Ekipa Stevena "Hans samy" Liva dosłownie przejechała się po przeciwnikach, prowadząc od początku do końca. Pozwoliło jej to na możliwość dopisania sobie kolejnego oczka w tabeli.
W następnym meczu faworyt także nie zawiódł. Gracze Fnatic, bo o nich mowa, pewnie zwyciężyli z Unicorns of Love. "Jednorożce" nie mogły dosłownie nic zrobić, bo ich przeciwnicy kontrolowali grę od pierwszej do ostatniej minuty. Dzięki temu zwycięstwu Fnatic awansuje na samodzielne trzecie miejsce w tabeli EU LCS.
Ostatnie spotkanie rozgrywało się między Teamem Vitality a G2 Esports. Ten mecz trzeba nazwać pojedynkiem dwóch polskich supportów. Jankos od jakiegoś czasu rzadko gra dżunglerami, a Shen na pewno nim nie jest. Nie zmienia to faktu, że tenże czempion w wykonaniu Jankowskiego nie był zagrany źle i realnie przyczynił się do zwycięstwa swoich kolegów. Nie była to rozgrywka jednostronna, jednak fantastyczne inicjacje ze strony Wadida zadecydowały o ostatecznym wyniku. Luka "Perkz" Perković i jego zespół mogli cieszyć się ze zwycięstwa.
Oto wyniki wczorajszych spotkań:
Piątek, 20 lipca | ||||||
18:00 | Splyce | 1:0 | Giants Gaming | Bo1 | ||
19:00 | H2k-Gaming | 0:1 | FC Schalke 04 | Bo1 | ||
20:00 | ROCCAT | 0:1 | Misfits Gaming | Bo1 | ||
21:00 | Unicorns of Love | 0:1 | Fnatic | Bo1 | ||
22:00 | Team Vitality | 0:1 | G2 Esports | Bo1 |
Wszystkie spotkania EU LCS 2018 Summer Split będziecie mogli obejrzeć z polskim komentarzem w ESL.TV Polska. Rozgrywki możecie śledzić w naszej relacji.