Zapewne nie tak Tarik "tarik" Celik wyobrażał sobie swój pierwszy mecz w barwach MIBR-u. Amerykanin, który niedawno dołączył do brazylijskiej organizacji z Cloud9, musiał jednak przełknąć gorzką pigułkę, gdyż w pierwszym meczu ELEAGUE Premier jego zespół został z zaskakującą wręcz łatwością pokonany przez Team Liquid.

Team Liquid 2 : 0 MIBR

(ELEAGUE Premier – grupa A)
16 9 Inferno 6 8
7 2
16 7 Cache 8 9
9 1
 Mirage 

Po wygraniu pierwszej pistoletówki na Inferno Team Liquid dość szybko zapewnił sobie pięciopunktowe prowadzenie, wprowadzając jednocześnie spokój w swoje szeregi. Niemniej spokój ten był tylko pozorny, bo nie trzeba było długo czekać na odpowiedź MIBR-u, który w kilka minut zbliżył się do rywali na odległość jednego oczka. Wtedy można było mieć jeszcze nadzieje na wyrównane starcie, no bo kto spodziewał się, że będą to już ostatnie podrygi Gabriela "FalleNa" Toledo i spółki? Problemy Latynosów zaczęły się po zmianie stron, chociaż to właśnie oni zgarnęli drugą pistol-rundę. Parafrazując jednak Mariusza Pudzianowskiego, nie dało to im nic. Liquid błyskawicznie zrewanżowało się udanym forcem, by następnie kompletnie zdominować swoich przeciwników. Ci ewidentnie nie byli gotowi na taki obrót spraw i nim zdołali się otrząsnąć, było już po meczu, zaś na tablicy wyników pojawił się był rezultat 16:8.

Ożywienie w szeregach Made in Brazil przyszło dopiero na drugiej mapie, Cache'u. Tym razem to właśnie tarik wraz z kolegami wystartowali w o wiele lepszym stylu i w szczytowym okresie przeważali już nawet różnicą sześciu punktów. Wyglądało to niby dobrze, ale z czasem przewaga podopiecznych Ricardo "deada" Sinigaglii znacząco osłabła, zaś gwoździem do trumny brazylijsko-amerykańskiego składu była 13. runda. To właśnie wtedy Nicholas "nitr0" Cannella praktycznie w pojedynkę obronił bombsite A, zaliczając spektakularnego ace'a z AWP. To był kluczowy moment, po którym MIBR już się nie podniósł. Z kolei Liquid grało aż miło i na przełomie pierwszej i drugiej połowy zgarnęło w sumie aż dziesięć oczek z rzędu, zaś już po chwili mogło świętować okazałe zwycięstwo 16:9.

Już dziś startuje grupa B, w której mierzyć się ze sobą będą FaZe Clan, Fnatic, mousesports oraz Natus Vincere. Po więcej informacji na temat ELEAGUE CS:GO Premier 2018 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.