Virtus.pro na początek drugiego dnia Intel Extreme Masters Shanghai 2018 wygrało z 5POWER Gaming. Polska formacja długo męczyła się z azjatycką, ale ostatecznie sięgnęła po bardzo cenne zwycięstwo. Po zakończeniu pojedynku kilka słów z Filipem "NEO" Kubskim zamienili przedstawiciele ESL.

Na początek poruszono kwestię pojedynku na Inferno, który początkowo układał się po myśli naszych rodaków, ale później inicjatywę przejęli ich rywale. – Zaczęliśmy bardzo dobrze, ale nie potrafiliśmy tego skończyć. 5POWER zaczęło swój comeback, a nam nie szło najlepiej w ataku. Powinniśmy byli to zakończyć wcześniej.

Nie wynikało to z tego, że brakowało nam spokoju – zaczął NEO zapytany o powody takiego przebiegu starcia. – Być może byliśmy nawet za spokojni. Wiedzieliśmy, że prędzej czy później wygramy, ale byliśmy sfrustrowani, że nie stało się to wcześniej.

Dużo działo się także podczas pojedynku numer dwa. – W połowie drugiej mapy kuben powiedział: "oni zrobili to nam na pierwszej mapie, więc dlaczego my nie moglibyśmy zrobić im tego teraz?". Dokonaliśmy sporego comebacku i graliśmy naprawdę solidnie – stwierdził Kubski. – Do dogrywki w ogóle nie powinno było dojść, bo przegraliśmy ostatnią rundę, a może nawet więcej rund, na własne życzenie.

Jeszcze dziś Virtus.pro rozegra kolejny pojedynek na IEM Shanghai 2018. Polacy o awans do fazy pucharowej zmierzą się z HellRaisers, a mecz będziecie mogli oglądać w ESL.TV Polska i na SPORT.TVP.PL.