Nie od dziś wiadomo, że nastroje wśród członków brazylijskiej formacji MIBR nie są najlepsze. Już miesiąc temu pojawiały się plotki na temat tego, że Marcelo "coldzera” David poszukuje nowych wyzwań. Wczoraj jednak brazylijski zawodnik dodatkowo podsycił emocje podając kwotę, jaką potencjalny nabywca musiałby wyłożyć za jego transfer. Kwotę bez precedensu w dotychczasowej historii profesjonalnej sceny CS:GO.

Dyskusja rozgorzała po wywiadzie Brazylijczyka dla lokalnego radia. Jak podaje dziennikarz ESPN, Roque Marques, organizacja, w której barwach miałby grać coldzera, musiałaby wyłożyć aż 2 miliony dolarów. I choć kwota ta może przyprawiać o zawrót głowy, nie jest ona całkiem pozbawiona sensu. Pierwszy argument nasuwa się już po spojrzeniu na obecne rankingi graczy. Marcelo "coldzera” David dwa lata z rzędu uznany bowiem został za najlepszego zawodnika na świecie, do niedawna będąc ponadto członkiem najlepszej drużyny globu. Statystyki i wyniki na turniejach to jednak nie jedyny powód, dla którego 23-latek tak się ceni.

Dużo bardziej istotny jest ostatnio podpisany przez niego kontrakt z MIBR. Brazylijska gwiazda związała się z nową organizacją na trzy lata, a sam transfer sfinalizowany został nie dalej niż dwa miesiące temu. Takie położenie daje Davidowi niesamowicie duże pole do manewru w kwestii ewentualnych negocjacji i może sygnalizować, że póki co nie ma on zamiaru nigdzie się wybierać. Argumentacja ta kłóci się jednak z doniesieniami dotyczącymi atmosfery w MIBR. Sam coldzera przyznał wszak, że zastanawia się nad swoją przyszłością, a jedną z przyczyn ma być brak porozumienia z Gabrielem "FalleNem” Toledo oraz Fernando "ferem” Alvarengą. Być może więc proponowana kwota ma za zadanie głównie narobić szumu i podgrzać i tak już wysoką temperaturę związaną z roszadami planowanymi po zakończeniu FACEIT London Major 2018.

Przypomnijmy też, że 2 miliony dolarów to kwota wręcz astronomiczna jak na warunki sceny CS:GO. Żaden dotychczasowy transfer swoją wartością nawet nie zbliżył się do podobnego pułapu, choć ceny za wykup graczy stale rosną. Za przykład niech posłuży wartość, jaką życzy sobie G2 Esports za wykup Dana "apEXa" Madesclaire'a oraz Nathana "NBK" Schmitta. 800 000 dolarów za każdego z nich i tak blednie jednak przy kwocie podanej przez Davida. Wzrost wartości zawodników to jednak trend niezmienny i związany ze wzrostem wartości całego rynku esportowego. Zapewne więc w przyszłości kwoty podobne do rzuconej przez Brazylijczyka nie będą większym zaskoczeniem.