Nie tak początek trzeciej edycji Thunderpick Invitational wyobrażali sobie zawodnicy Izako Boars. Polska formacja w słabym stylu uległa niemieckiemu FriendlyFire i spadła do koszyka drużyn posiadających bilans 0-1 w systemie szwajcarskim.

FriendlyFire 2 : 0 Izako Boars

(Thunderpick Invitational 3)
16 6 Inferno 9 11
10 2
16 10 Overpass 5 6
6 1
Train

Lepszy początek spotkania zaliczyli nasi rodacy, którzy wygrali pistoletówkę i kontrolowali przebieg pierwszej części gry. Rywale z Niemiec nie byli w stanie zdobyć więcej niż dwóch rund z rzędu, dzięki czemu Dziki przed zmianą stron mogły cieszyć się prowadzeniem 9:6. Po chwili na tablicy wyników widniał już jednak remis, gdyż druga runda pistoletowa trafiła na konto formacji zza naszej zachodniej granicy. Po oddaniu dwóch kolejnych rund piątka Karola "tecka" Kapczyńskiego zdołała wreszcie zewrzeć szyki obronne i zainkasowała dwa oczka z rzędu. Niestety w tym momencie inicjatywę na stałe przejęło FriendlyFire, które raz za razem doprowadzało do wybuchu bomby. Polacy nie byli już w stanie zatrzymać ofensywy swoich przeciwników i musieli pogodzić się z porażką na Inferno wynikiem 11:16.

Pomimo nieudanej pierwszej batalii kibice popularnych Dzików mogli liczyć na lepszą grę swojego zespołu na Overpassie. Wszak była to mapa wybrana właśnie przez Izako Boars. Niestety marzenia fanów wkrótce prysły, gdyż to FriendlyFire błyskawicznie wypracowało sobie kilka punktów przewagi. Polacy obudzili się dopiero pod koniec pierwszej połowy, kiedy zdołali zmniejszyć straty do stanu 5:10. Zryw przyszedł jednak zbyt późno, gdyż po wygraniu drugiej rundy pistoletowej niemiecka ekipa nie wypuściła już zwycięstwa z rąk i po oddaniu jeszcze tylko jednego oczka zakończyła pojedynek.

Kolejny rywal Izako Boars nie jest jeszcze znany. Przypomnijmy, iż w systemie szwajcarskim trzy triumfy pozwalają drużynie awansować do kolejnego etapu rywalizacji, natomiast trzy przegrane skutkują zakończeniem udziału w zmaganiach. W puli nagród Thunderpick Invitational 3 znajduje się 10 tysięcy dolarów.