Drugi tydzień 17. sezonu ESL Mistrzostw Polski w League of Legends jest już historią. Na koniec tej kolejki oglądaliśmy niesamowicie zacięte widowisko między Adive oraz Teamem DPD. Po trzech starciach w serii zwyciężyła formacja Jakuba "Sinmivaka" Ruckiego, w dużej mierze dzięki udanej grze toplanera ADV. Tym samym Adive odbiło się od dna zestawienia, natomiast DPD wciąż będzie szukać pierwszego zwycięstwa w tej odsłonie ESL MP.

Adive Adive 2:1 Team DPD Team DPD

Adive 1:0 Team DPD

Początkowe minuty pierwszej potyczki były bardzo wyrównane. Po pierwszym zabójstwie w wykonaniu Eryka "Musha" Kraszewskiego Adive szybko odpowiedziało dwoma fragami i zniszczeniem pierwszej wieży na dolnej linii. I choć Wyrównywacze w wykonaniu toplanera DPD pozostawiały wiele do życzenia, Kurierów do zwycięstwa prowadził Paweł "Celaver" Koprianiuk. Najjaśniej błyszczał jednak gracz Adive – wspomniany już Sinmivak. Aatrox w jego rękach był prawdziwą maszynką do zabijania i udowodnił to w 28. minucie, gdy podczas walki o Barona zdobył triple killa. To pozwoliło zdobyć Adive fioletową bestię oraz pierwszy inhibitor.

Szansę na szybkie zwycięstwo swojego zespołu zaprzepaścił jednak Szymon "Ben3k" Przygoński, którego śmierć zapewniła Nashora na konto DPD. Gdy w 42. minucie Patryk "Bolszak" Jażdżewski i spółka zdobyli Starszego Smoka wszystko wskazywało na ostateczne zwycięstwo Kurierów. Adive nie zamierzało jednak sprzedać tanio swojej skóry i po obronie bazy trójka pozostałych przy życiu zawodników ADV ruszyła na Nexus rywali i to Kamil "Chosii" Chosa i kompani wyszli z pierwszej batalii zwycięsko.

Team DPD 1:1 Adive

Druga potyczka z początku miała podobny przebieg do pierwszej. Smoki lepiej kontrolował Team DPD, ale nieznaczna przewaga w złocie była po stronie Adive dzięki większej liczbie zabójstw i zniszczonych wież. Wraz z upływem kolejnych minut wszelkie różnice między zespołami stawały się coraz mniejsze, a obydwie ekipy zaczęły skupiać swoje siły w okolicach jamy Nashora. Jako pierwsi fioletowe wzmocnienie zdobyli gracze ADV dzięki fenomenalnej Fali Uderzeniowej w wykonaniu Chosiiego.

Od tego momentu Adive nieustannie umacniało się na prowadzeniu i zapowiadało się na zwycięstwo 2:0. W krytycznej sytuacji swój zespół uratował Bolszak, którego Wybuchająca Beczka zainicjowała kluczowy dla DPD teamfight. Po wyłączeniu trójki rywali z gry Ben3k i Damian "Dambaj" Bajor nie byli w stanie obronić swojej bazy i zespół Celavera doprowadził do wyrównania.

Adive 2:1 Team DPD

Decydujące starcie również nie było zdominowane przez którąkolwiek ze stron w początkowej fazie. Po dwudziestominutowej wymianie ognia do boju ruszyli gracze Adive, którzy zgarniając cztery zabójstwa na górnej linii ułatwili sobie zdobycie pierwszego Barona. Korzystając z fioletowego wzmocnienia szybko wysunęli się na prowadzenie i ciągle je powiększali. W 32. minucie po zdobyciu drugiego Nashora padł pierwszy inhibitor DPD, a Sinmivak i spółka byli coraz bliżej zwycięstwa.

Mając jednak w pamięci końcówkę drugiego starcia na Summoner's Rift gracze ADV grali wyraźnie ostrożniej. Zamiast przeć jedną linią prosto do Nexusa, trzymali się z daleka od rywali i koncentrowali się na zdobyciu wszystkich inhibitorów. Próbując desperacko ratować sytuację DPD skierowało się na Nashora, aby powstrzymać rywali przed zabiciem bestii. Pozostawiając jednak Nexus bez opieki wystawili go na tacę splitpushującemu Sinmivakowi. Toplaner Adive skorzystał z prezentu i przypieczętował udany występ w serii backdoorem na Nexus Kurierów.

Mecz Adive z Teamem DPD był ostatnim w ramach drugiego tygodnia ESL Mistrzostw Polski. Na chwilę obecną tylko dwie drużyny nie odniosły jeszcze porażki – Illuminar Gaming oraz Pompa Team. Po drugiej stronie klasyfikacji znajdują się Team DPD oraz Czas na zasady. Obydwie formacje wciąż szukają pierwszego zwycięstwa w rozgrywkach. W kolejnym, trzecim tygodniu rozgrywek nie będą miały łatwego zadania. Kurierzy podejmą obrońców tytułu, czyli iHG, zaś CNZ zmierzy się z drugim finalistą 16. sezonu – Szatą Maga. Pełny harmonogram pozostałych kolejek fazy zasadniczej znajdziecie w naszej relacji tekstowej.