Natus Vincere jednak nie sprawiło swoim fanom przykrej niespodzianki i awansowało do ćwierćfinału DreamHack Masters Stockholm 2018. Typowany na jednego z faworytów zespół miał jednak sporo problemów z pokonaniem o wiele niżej notowanego Ghost Gaming, które na tej imprezie już raz utarło mu zresztą nosa i ostatecznie zwycięstwo zapewnił sobie dopiero po trzech mapach.

Natus Vincere 2 : 1 Ghost Gaming

(DH Masters – decydujący mecz grupy B)
11 7 Mirage 8 16
4 8
16 8 Nuke 7 12
8 5
16 9 Inferno 6 6
7 0

Pierwsze minuty meczu przebiegły pod dyktando Na`Vi, które m.in. dzięki wygranej pistoletówce szybko wyszło na prowadzenie 6:1. Okazało się jednak, że były to tylko miłe złego początki, bo w okolicy ósmej rundy Ghost przejęło wreszcie inicjatywę i nie oddało jej aż do przerwy. W tym czasie formacja z Ameryki Północnej zanotowała serię sześciu zdobytych z rzędu rund, dzięki czemu grę po stronie broniącej skończyła ze skromną, jednopunktową przewagą. Po chwili Natus Vincere po raz drugi okazało się lepsze w strzelaniu z pistoletów, ale w końcowym rozrachunku nie miało to większego znaczenia. Wschodnioeuropejska ekipa cierpiała bowiem z powodu fatalnej postawy Egora "flamiego" Vasilyeva, który momentami wydawał się być w ogóle nieobecny. A to była woda na młyn dla podopiecznych Jamesa "JamezaIRL" Macaulaya, którzy sprawnie radzili sobie z atakowaniem bronionych przez rywali bombsite'ów i ostatecznie przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę wynikiem 16:11.

Siłą rozpędu Ghost nieźle zaczęło również Nuke'a, na którym błyskawicznie zyskało trzypunktową przewagę. Potem jednak gracze zza oceanu musieli ustąpić pola bardziej utytułowanym przeciwnikom, którzy zdołali wreszcie sformować swoje szyki obronne i na długi czas znaleźli skuteczny sposób na obronę swoich bombiste'ów. Dopiero tuż przed końcem pierwszej połowy Joshua "steel" Nissan i spółka zdobyli się na kolejny zryw, dzięki któremu zbliżyli się do Na`Vi na odległość jednego oczka. Na tym zresztą północnoamerykańska ekipa nie poprzestała, bo po zgarnięciu drugiej pistoletówki sama wyszła na prowadzenie 11:8. Niemniej i w tym wypadku była to tylko cisza przed burzą, bo Oleksandr "s1mple" Kostyliev wraz z kolegami ponownie weszli w grę z nieco opóźnionym zapłonem, ale gdy już tego dokonali, to całkowicie udało im się zdominować oponentów. Duży w tym zresztą udział samego 20-latka, który na przestrzeni całej mapy ustrzelił w sumie 33 fragi i w ogromnym stopniu przyczynił się do wygranej w stosunku 16:12.

O wszystkim zadecydować miało więc Inferno, gdzie Ghost nadal prezentowało się bardzo niepewnie i to mimo wygranej rundy pistoletowej. Tak naprawdę pierwszą cześć tego pojedynku możemy podzielić na trzy fazy – w pierwszej przeważało Natus Vincere, środkową zgarnęli gracze zza oceanu, zaś tuż przed przerwą na czoło znowu wysunął się ukraińsko-rosyjski skład, który mógł pochwalić się względnie spokojnym prowadzeniem 9:6. Po zmianie stron Na`Vi już całkowicie przejęło inicjatywę, głównie dzięki skutecznej grze wspomnianego już s1mple'a oraz Denisa "electronica" Sharipova. Obaj młodzi zawodnicy jako jedyni na serwerze przekroczyli barierę 20 fragów, dzięki czemu ich ekipa nie straciła już ani jednego oczka i koniec końców zwyciężyła 16:6.

Już za kilkanaście minut kolejne spotkanie, w którym Heroic podejmie OpTic Gaming. Ten oraz pozostałe mecze wraz z polskim komentarzem oglądać można na kanale GamerTV. Po więcej informacji na temat DreamHack Masters Stockholm 2018 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.