Jak już wiemy od jakiegoś czasu, nadchodzący FACEIT Major London 2018 będzie ostatnią imprezą, na której Paweł "byali" Bieliński wystąpi pod banderą Virtus.pro. 24-latek ogłosił bowiem pod koniec sierpnia, że zamierza opuścić szeregi rosyjskiej organizacji po zakończeniu brytyjskich zawodów.

Podczas przeprowadzonego wczoraj streama polski zawodnik rzucił nieco więcej światła na sytuację wewnątrz drużyny. Jak się okazuje, zmiany w składzie były rozważane już na wiele miesięcy przed wyrzuceniem Wiktora "TaZa" Wojtasa w lutym tego roku. – To, że NEO chciał kogoś wyrzucić kiedyś... Ja też chciałem kiedyś wyrzucić np. NEO i NEO o tym wie, bo mu to powiedziałem. I jeszcze powiedziałem TaZowi żebyśmy zrobili zmianę. Albo on i NEO prowadzą, albo ja odchodzę. To było jeszcze przed ELEAGUE, przed Majorem. To było po tym Clash Master Clash for Cash, po Astralis. Tyle wam mogę powiedzieć. Więc to, że NEO chciał wyrzucić kogoś... Pewnie z dziesięć razy chcieliśmy kogoś wyrzucić albo mnie chcieli wyrzucić. No tak jest – przyznał Bieliński.

Podczas transmisji jeden z widzów zapytał zawodnika VP o atmosferę wewnątrz zespołu i tutaj byali także nie miał zbyt przyjemnych informacji. – Atmosfery to już nie ma, no co mam ci powiedzieć. A przynajmniej dla mnie już nie ma. Oni tam się dogadują lepiej, dlatego ja odchodzę właśnie. Oni się dogadują spoko, zawsze razem itd., no a ja niestety nie jestem zbyt towarzyski. Lepiej żebym to ja odszedł, a nie ktoś od nich – stwierdził 24-letni gracz.

Pierwszy mecz Virtus.pro podczas FACEIT Major London 2018 rozegrany zostanie już 5 września o godzinie 12:30. To właśnie wtedy polska formacja podejmie Ninjas in Pyjamas w pierwszej rundzie fazy nowych pretendentów.