FACEIT Major London 2018 wystartuje dosłownie za kilkanaście godzin. Rosnące napięcie na pewno udziela się także graczom, przed którymi pierwsze spotkania w ramach fazy Nowych Pretendentów. O odczucia niedługo przed pojedynkiem z Space Soldiers portal HLTV przepytał Spencera "Hiko" Martina, gracza Rogue – zespołu debiutującego na Majorze.

Dla Hiko środowe starcie będzie pierwszym na zawodach tej rangi od ponad 19 miesięcy. Sam zainteresowany podkreślił, że powrót na majorową scenę ma dla niego olbrzymie znaczenie: – Ostatnie półtora roku było prawdopodobnie najtrudniejszym okresem w mojej karierze, nawet jeśli cofniemy się do czasów gdy zaczynałem grać w CS-a. Chciałbym powiedzieć, że był to rollercoaster wzlotów i upadków, jednak ubiegły rok obfitował głównie w upadki. Kiedy pierwszy raz dołączałem do Rogue, wiedziałem, że priorytetem dla zatrudnienia mnie jako gracza tego zespołu ma być awans na Majora. Niestety, skład, jaki powstał na początku, nie mógł tego zagwarantować. Dopiero po zatrudnieniu cadiaNa i Sicka oraz po niedawnym dołączeniu Rickeha mogę twierdzić, że to najlepszy lineup, w jakim Rogue kiedykolwiek występowało.

Drużyna Hiko po zajęciu drugiego miejsca podczas amerykańskiego Minora nie rozgrywała żadnych oficjalnych spotkań. Martin opowiedział jak on i jego koledzy spożytkowali przerwę w rozgrywkach: – Mieliśmy prawie miesiąc wolnego, ponieważ nasza australijska i europejska część zespołu chciała spotkać się ze swoimi rodzinami. Z pewnością byliśmy dla siebie samych zbyt pobłażliwi i nie przetrenowaliśmy wystarczającej liczby godzin. 28-latek jest jednak świadomy, że innym zespołom wakacyjny urlop także nie pomógł w przygotowaniach do Majora. – Myślę że dużo innych zespołów uczyniło podobnie jak my. Podczas DreamHack Masters widać było, że wszyscy są jeszcze nie w pełni dyspozycji. Tym samym Spencer Martin zwrócił uwagę na dyskusyjny fakt rozgrywania zawodów w Londynie niedługo po przerwie wakacyjnej.

Amerykanin w swojej wypowiedzi podkreślił także wagę bootcampu, w którym uczestniczyli zawodnicy Rogue: –Tydzień przed wylotem do Londynu byliśmy na bootcampie w Danii. Był on dla nas bardzo ważny, aby przywrócić pewne rzeczy do ich rytmu. Hiko kontynuuje: – Wszyscy wyrabiają godziny. Gramy przeciwko najlepszym drużynom na świecie i zamierzamy walczyć z większością z nich jak równy z równym. Zawodnik z USA zapewnia kibiców swojej formacji, że powinni być dobrej myśli. – Jestem pewny, że nie skończymy turnieju z bilansem 0-3 oraz jestem umiarkowanie pewny, że przejdziemy do drugiej fazy zmagań.

Drużyna Hiko otworzy „CS-owy mundial” meczem z Space Soldiers. Wcześniej informowaliśmy, że turecki zespół będzie musiał poradzić sobie bez Engina „ngiNa” Kora, którego zastąpi trener piątki. Polskojęzyczną transmisję z premierowego starcia w Londynie będzie można śledzić na kanale Piotra "Izaka" Skowyrskiego. Po więcej informacji na temat zawodów zapraszamy do naszej relacji tekstowej.